Dzisiaj, gdy z perspektywy trwającej terapii patrzę na swoje życie, zauważam, że moje ciało, które przez lata było tematem trudnym, wstydliwym, celowo zapominanym i niedowartościowanym, stale mnie o czymś informowało, domagało się jakiegoś wypowiedzenia- Jakby chciało mi rzec: „Należę do ciebie- Zajmij się mną! Mówię o tobie więcej, niż ci się wydaje!”- Wiosną 1999 roku zacząłem odczuwać bóle wzdłuż lewej nogi - krótkie, ale dość silne. Początkowo lekceważyłem je; ponieważ jednak się powtarzały, zgłosiłem się do lekarza. Już wcześniej miewałem problemy z korzonkami, więc badania poszły w kierunku zmian w odcinku lędźwiowym kręgosłupa. Nie mogło być inaczej. Po kilkugodzinnej burzy i całonocnej ulewie dzień ledwie wstał. Ani Giewontu, ani Gubałówki. Słowem - równina mazowiecka. Tak wyglądało tego majowego ranka Zakopane, przygniecione mokrą mgłą, kapiącym non stop deszczem. Mam 54 lata, jestem w małżeństwie z Alicją od 30 lat. Mamy siedmioro dzieci i pięcioro wnuków, które dał nam Pan. Od przeszło 20 lat jesteśmy we wspólnocie neokatechumenalnej u jezuitów w Lublinie przy ul. Królewskiej. GISBERT GRESHAKE Mam na imię Paweł i jestem seksoholikiem. Do 37. roku życia byłem w czynnym nałogu. Moje chore zainteresowanie seksualnością ujawniło się już w 4. roku życia (fantazje, podglądactwo). Nie znam przyczyn tego zjawiska. W wieku 8 lat zrezygnowałem z tych praktyk (pojawiły się migreny i depresje). Strona 2 z 2
|
Pastores polecaArchiwum Menu |