[…] Zostaję przeniesiony do parafii w bogatej dzielnicy. Na szczęście proboszcz jest jak prorok i żyje Ewangelią. W kancelarii cennika nie ma. Uff... Relacje w parafii z ludźmi – wyjątkowe. Pieniądz jest narzędziem, nie celem. Tylko ubogich nie widać.



Nawet w szkole nie to, co w poprzedniej, gdzie trzeba było ograniczać liczbę dzieci na świąteczne paczki. Tu nie ma nawet takiej potrzeby. Ale spotykam ich przez konfesjonał. Czasem ktoś przy okazji spowiedzi coś szepnie o sąsiedzie, który potrzebuje pomocy. Kolęda też pozwala zajrzeć w życie ludzi, których w kościele brak. Wszystko się układa. Znów mogę pomagać i żyć jak mnich, bez obnoszenia się z tym wokół. […]



KSIĄDZ

Pastores poleca