(…) Jak ważne są w naszym życiu pochodzenie, wykształcenie, tytuły naukowe i honorowe, nasze stanowisko, pozycja społeczna? Na co przeznaczamy pieniądze w codziennym, tygodniowym, miesięcznym i rocznym budżecie? Nie chodzi o to, że mamy pozbawić się odpoczynku, hobby, podróży, korzystania z dóbr kultury itd.
, ale może niektóre pozycje w wydatkach są po prostu „śmieciami”? Jaki jest nasz harmonogram dnia, tygodnia, miesiąca i roku? Może tam też zalega dużo „śmieci”, spraw zupełnie zbędnych, na które przeznaczamy wiele czasu? Jak reagujemy na telefony, pukanie do drzwi poza oficjalnymi godzinami pracy, kancelarii parafialnej czy furty zakonnej? Jak przyjmujemy codzienny krzyż, upokorzenia, jak reagujemy na prześladowanie czy odrzucenie? Może to, co odrzucamy jak jakieś śmieci, Pan faktycznie dopuszcza, żeby czynić nas swoimi apostołami? Jakie są nasze najgłębsze pragnienia?