BŁ. HUMBERT Z ROMANS, O głoszeniu i słuchaniu słowa Bożego, tłum. Wiesław Szymona OP, W drodze, Poznań 2017, ss. 248.
Jak ważna w życiu księdza jest posługa głoszenia słowa Bożego? Niekiedy można spotkać się z jej lekceważeniem i traktowaniem jako zupełnie wtórnej względem posługi sakramentalnej. Inaczej stawiał sprawę Humbert z Romans, średniowieczny generał zakonu dominikanów. W jego ujęciu posługa głoszenia jest apostolska, anielska, a nawet boska, „bo dla tej posługi Bóg stał się człowiekiem”. Autor przedstawia najpierw naturę posługi głoszenia, dalej przygląda się osobie samego kaznodziei, by wreszcie dojść do kwestii praktycznych, takich jak „błahe powody niegłoszenia kazań” lub „przepowiadanie bezowocne”. Humbert kładzie duży nacisk na dobre przygotowanie do kazania, a także na osobistą refleksję kaznodziei po wygłoszeniu słowa. Posługuje się licznymi porównaniami, np. głoszącego widzi jako śpiewaka, żołnierza, kruka, konia, psa, który „ma zgłodniały krążyć tu i tam i porywać dusze dla ciała Kościoła”, a także budowniczego, który „w sercach ludzkich buduje mieszkanie Bogu”. W dobie nagminnego chowania lekcjonarza pod pulpit i zaczynania modlitwy powszechnej zaraz po Ewangelii szczególnie aktualne wydają się surowe słowa Humberta pod adresem unikających głoszenia. Dla zniechęconych trudnościami dominikanin ma słowa otuchy: „mimo że na początku bywa pod górkę, z czasem dochodzi się do dobrego sposobu przepowiadania”. Bardzo aktualnym postulatem jest potrzeba osobistego świadectwa życia kaznodziei. Zanim zacznie głosić, jego życie ma być dobre w oczach Boga. „Gdyby było inaczej, wtedy wszystko, co się głosi na zewnątrz, byłoby hipokryzją.” Całą książkę od początku do końca wypełnia powtarzane na różne sposoby jedno podstawowe orędzie – posługa głoszenia jest fundamentalna, jest wprost kontynuacją misji Chrystusa i ma kluczowe znaczenie dla zbawienia świata. Poruszają słowa Humberta, że „bez przepowiadania cały świat pozostawałby w ciemnościach, nadmiar złości wszystko by tłumił, wszędzie panowałby niebezpieczny głód, (...) na ziemi nie można by było dostrzec dróg zbawienia”. Nigdy dosyć uwrażliwiania kaznodziejów na ogromne znaczenie ich głoszenia, które pozostaje fundamentalnym środkiem formowania chrześcijańskich serc. Dlatego cieszy ukazanie się traktatu Humberta w doskonałym przekładzie o. W. Szymony. Mimo że dzieło pochodzi z XIII wieku, barwny język sprawia, iż lektura jest prawdziwą przyjemnością. Kościół od czasów Humberta mocno się zmienił, pewne metafory czy sposoby argumentacji nieco się przedawniły, ale zasadniczy przekaz pozostaje wciąż aktualny. Dla wielu ludzi słuchanie kazań ma znaczenie fundamentalne, kształtuje ich obraz Boga i życia chrześcijańskiego. Oby traktat Humberta posłużył jako rachunek sumienia dla kaznodziejów i bodziec do jeszcze gorliwszego zaangażowania się w nieocenioną posługę głoszenia.
mw
BP ZBIGNIEW KIERNIKOWSKI, Droga ku zanurzeniu. Katechezy inicjacyjne, Diecezjalne Centrum Edukacyjne w Legnicy, Legnica 2016, ss. 304.
Zbiór katechez, które bp Z. Kiernikowski wygłosił w ramach przygotowania do chrztu do osób dorosłych i rodziców oraz rodziców chrzestnych dzieci mających przyjąć chrzest, to piękne wprowadzenie w tajemnicę chrześcijaństwa. Katechezy podzielone są zgodnie z zaleceniami Obrzędów chrześcijańskiego wtajemniczenia dorosłych na cykle: prekatechumenat (katechezy prowadzące do początkowego nawrócenia przed przystąpieniem do katechumenatu), katechumenat (katechezy biblijne wprowadzające w historię zbawienia), okres oczyszczenia i oświecenia (katechezy głoszone w Wielkim Poście) oraz sakramenty wtajemniczenia i mistagogia (katechezy w czasie Wigilii Paschalnej i po przyjęciu sakramentów). We wszystkich widać wielką troskę autora o to, by wypowiadane słowo odnosiło się do życia słuchaczy, wzbudzało w nich oddźwięk, zmuszało do zadawania sobie pytań. Pomagają w tym bardzo wyraziście i pięknie ukazane postacie i wydarzenia biblijne: nawrócenie eunucha królowej Kandaki, Jakub, grzech pierworodny, Abraham, Józef, Mojżesz i wyjście z Egiptu oraz wiele innych. Ułatwiają to także umieszczone po każdej katechezie pytania do refleksji indywidualnej i do dzielenia się w grupie. Przygotowanie do chrztu ma bowiem dokonywać się we wspólnocie wierzących, dlatego bp Kiernikowski wyraźnie zaznacza, że katechezy są tylko jednym z elementów inicjacji chrześcijańskiej – oprócz nich musi także dokonać się wprowadzenie w znajomość prawd wiary (przez duszpasterza), wprowadzenie w praktyczne aspekty życia chrześcijańskiego (przez dojrzałe w wierze małżeństwo chrześcijańskie) oraz przygotowanie do obrzędów liturgicznych i ich sprawowanie (przez delegata biskupa). Zarówno głoszenie katechez, jak i sprawowanie obrzędów liturgicznych dokonuje się w szerszej wspólnocie Kościoła, w którą mają być wszczepieni nowo ochrzczeni i w której dalej będą postępować drogą wiary. Ważne są także spotkania z małżonkami chrześcijańskimi, którzy w kontekście katechez mogą w mniejszym kręgu dzielić się z kandydatami swoim doświadczeniem wiary. Myślą przenikającą cały cykl katechez jest powtarzające się wezwanie do wejścia w logikę Chrystusa, w logikę krzyża, idącą pod prąd logice tego świata, szukającego we wszystkim użycia i wygody. To wezwanie każe czytelnikowi na każdym kroku konfrontować własne postawy z tym, co proponuje Chrystus, a więc prowadzi do stałego nawracania się. Katechumenat – przedchrzcielny dla kandydatów, a pochrzcielny dla już ochrzczonych, którzy nie zostali odpowiednio wprowadzeni w chrześcijaństwo – to rzeczywiście droga ku zanurzeniu: zanurzeniu w śmierć Chrystusa, aby z Nim razem powstać do nowego życia.
ms
GRZEGORZ GÓRNY, JANUSZ ROSIKOŃ, Tajemnice Fatimy.Największy sekret XX wieku, Rosikon Press, Izabelin-Warszawa 2017, ss. 400.
Duet Górny-Rosikoń nie po raz pierwszy zadziwia detektywistyczną dokumentacją przedstawioną w nietuzinkowej szacie. Autorzy poruszają wiele wątków, które, jak zwykle, szczegółowo badają, wyjaśniają, ukazując ich bardzo szeroki kontekst. Dzięki temu czytelnik może nie tylko powiązać fakty, ale też wchodzi w ich znaczenie i konsekwencje, jakie przyniosły i jeszcze przynieść mogą. Wartka opowieść przedstawia nie tylko samą historię objawień Pięknej Pani trzem małym pastuszkom, ale jest właściwie opowieścią o całym minionym wieku, przyczynach i skutkach historycznych faktów, zarówno wielkich, jak i, wydawałoby się, mało znaczących dla świata polityki, lecz istotnych dla biegu wydarzeń. Nie jest to jedynie opowieść o historii i o brutalności politycznych gier, których szczególnym ucieleśnieniem jest komunizm. Główny temat to nadprzyrodzona rzeczywistość, pełna tajemnicy, emanująca miłością i troską Boga o człowieka, do którego wciąż wychodzi On z propozycją wiecznego szczęścia. Wobec ogromu zła, całej jego potężnej machiny wytoczonej przeciw człowiekowi Bóg podejmuje działania w sposób
delikatny, szanując, jak zawsze, wolność człowieka. Śledząc wydarzenia XX wieku w chronologii i kontekście zaproponowanym przez autorów, nie można przejść obok objawień fatimskich
z obojętnością. Książka zawiera wiele nieznanych szerzej szczegółów dotyczących Fatimy. Obok pastuszków – Łucji dos Santos,Hiacynty i Franciszka Marto – ważną rolę odgrywa Jan Paweł II. S. Łucja wyznała, że dopiero ten papież najpełniej odpowiedział na prośbę Maryi o poświęcenie świata, a zwłaszcza Rosji, Jej Niepokalanemu Sercu, dzięki czemu nie doszło do wojny atomowej. Autorzy słusznie stwierdzają, że wybór między dobrem i złem to nasz wybór codzienny, a przesłanie Fatimy jest wciąż aktualne. Zagrożenie błędami, które rozszerzyły się z Rosji, wciąż istnieje – skutki komunizmu są dziś aż nadto widoczne. Przewidział to Jan Paweł II w Centesimus annus. Autorzy tak komentują jego wizytę w Fatimie 12-13 maja 1991 roku, tuż po ogłoszeniu encykliki: „Choć Związek Sowiecki się rozpadł, papież był świadomy, że duch komunizmu jeszcze nie umarł. W swej homilii przestrzegł, że marksizm może zostać wkrótce zastąpiony przez nową wersję ateizmu. Z jednej strony będzie ona głosić wolność, z drugiej – dążyć do zniszczenia samych korzeni moralności ludzkiej i chrześcijańskiej”. Szaleństwo, które dzieje się na naszych oczach, polega „na odwróceniu się od Stwórcy, odcięciu od Niego całej ludzkości oraz budowaniu społeczeństwa bez Boga, a nawet wbrew Niemu”. Ciekawe są ukazane przez autorów korelacje
chronologiczne wydarzeń politycznych i duchowych aktów Kościoła. Wielkim bohaterem lektury jest Kościół – wspólnota wierzących w Chrystusa, wezwanych w Fatimie do życia według Ewangelii. To książka dla każdego z nas.
ank
KARDYNAŁ ROBERT SARAH, NICOLAS DIAT, Moc milczenia.Przeciw dyktaturze hałasu, tłum. Agnieszka Kuryś, Wydawnictwo Sióstr Loretanek, Warszawa 2017, ss. 349.
Jak mówić o czymś, czego nie da się do końca zdefiniować, a co jest niezbędne do rozwoju i wewnętrznej równowagi człowieka? Kard. Robert Sarah i jego rozmówca, francuski pisarz Nicolas Diat, podejmują temat ciszy i milczenia w różnych jego aspektach. Sarah czerpie zarówno z największej duchowej tradycji Kościoła – ta książka to także swoista antologia wypowiedzi licznych świętych, teologów i pisarzy chrześcijańskich – jak i z doświadczenia osobistej modlitwy w samotności i ciszy, duchowej przyjaźni bez słów z młodym, umierającym zakonnikiem oraz z pobytu w Wielkiej Kartuzji. Zapis wymiany myśli Kardynała z generałem zakonu kartuzów to ważny dwugłos o kondycji współczesnego człowieka potrzebującego życia w ciszy, na pustyni
serca, wbrew światu. Kardynał przeprowadza bezkompromisową diagnozę dzisiejszego świata: wszechobecna dyktatura hałasu narzuca nam powierzchowność i przeciętność, ubóstwo myśli, gadatliwość i banał, a w konsekwencji zniewolenie pychą i wieloma bożkami. Świat „ucieka przed Bogiem, chroniąc się w hałasie”. A przecież – jak stwierdza Sarah z właściwą sobie jednoznacznością – „Bóg jest milczeniem i to Boskie milczenie mieszka w człowieku. Boga spotykamy tylko w wiecznym milczeniu, gdzie przebywa”. „Głos Boga jest milczący.” Milczenie chroni tajemnicę i prowadzi nas do niej w każdym wymiarze naszego życia, także w liturgii. Milczenie Boga wobec zła nie jest obojętnością. Jezus milczał w wielu momentach ziemskiego życia, w obliczu męki i śmierci. Chcąc Go coraz lepiej rozumieć i naśladować, trzeba wejść w Jego milczenie, a to wymaga pokory, ubóstwa i prostoty. Milczenie pozwala poznać samego siebie,
trwać w więzi z Bogiem, może być też formą walki duchowej. Dlatego „prezbiter jest człowiekiem milczenia. Stale musi wsłuchiwać się w Boga. Bez milczenia kapłaństwo jest zniszczone”.
Moc milczenia to książka dla tych, którzy pragną pogłębiać swoją wiarę, nie bojąc się wyzwań dalekich od bylejakości i utartych schematów. Ujęcie wypowiedzi Kardynała w formie 365 myśli zachęca do karmienia się jedną z nich w każdym dniu roku. Jest to także książka dla ludzi szukających Boga: mówiąc o dążeniu do ciszy i milczenia, na pewno nie zwiedzie ich na manowce obcych duchowości, ale pokieruje do krystalicznych źródeł mądrości chrześcijańskiej. Jak bowiem napisał Benedykt XVI w Przedmowie: „Kardynał Sarah jest nauczycielem duchowości, który przemawia najpierw poprzez milczenie razem z Panem, poprzez głębokie zjednoczenie z Nim; dzięki temu naprawdę ma coś do powiedzenia każdemu z nas”.
ak