(…)Ks. Szymon miał mnóstwo ciekawych pomysłów, do których potrafił nas skutecznie zachęcić. Był dla nas przyjacielem, rozumiał nas, słuchał, ale – co bardzo ważne i co dziś szczególnie cenię – nigdy nie był naszym kumplem. Pomimo wielu żartów, jakie często towarzyszyły naszym spotkaniom, bardzo go szanowaliśmy i słuchaliśmy, a jego radość i entuzjazm udzielał się nam wszystkim. Był naturalny, spontaniczny, prawdziwy i zanurzony w Bogu. Przyciągał pogodą ducha, optymizmem i mądrością życiową. W każdej sytuacji pokazywał nam, że nie jesteśmy sami, że jest z nami Jezus. Czy to w kościele podczas Mszy świętej, czwartkowych spotkań modlitewnych w kaplicy Matki Bożej Pięknej Miłości, czy na różnego rodzaju wspólnych wyjazdach: spływach kajakowych, zimowiskach, rekolekcjach. Każda okazja była dobra, by mówić o Bogu i Boga pokazać. Z czasem naturalne stawało się dla nas to, że Jezusa, którego poznaliśmy, trzeba zanieść innym w myśl Jego słów: „Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie!”. (…)

 

TOMASZ PRZYBYSZEWSKI

Pastores poleca