„Jezu, ufam Tobie!” – rozlegał się w słuchawce telefonu spokojny głos, zaskakując dzwoniącego, który spodziewał się usłyszeć: „Słucham?” czy „Halo!”. To zawołanie towarzyszyło ks. Feliksowi Folejewskiemu SAC (1934-2015) przez całe życie: podczas formacji do kapłaństwa (założyciel jego zgromadzenia, św. Wincenty Pallotti, mówił o Bogu jako Nieskończonym Miłosierdziu), studiów na KUL-u, posługi ojca duchownego palotyńskich alumnów. W testamencie duchowym napisał, że stało się dla niego „światłem i programem życia”.

Próba ufności zaczęła się w 1980 roku, gdy przeżył pierwszy zawał i śmierć kliniczną. Po dwóch latach przeszedł drugi zawał, a w 1983 roku w Niemczech operację wszczepienia czterech by-passów. 10 lat później, podczas Mszy świętej beatyfikacyjnej s. Faustyny na Placu św. Piotra w Rzymie, powiedział Bogu: jeśli dasz mi zdrowie i siły, poświęcę je na głoszenie Bożego Miłosierdzia. Wkrótce potem w szpitalu w Aninie usłyszał werdykt: przeszczep serca. (…)

AGNIESZKA KURYŚ

Pastores poleca