(…) Tajemnicę pojednania Jezus powierzył Kościołowi, aby był on znakiem jednoczącego działania Boga w świecie oraz sakramentem jedności (np. KK, 1). Wspólnota Kościoła w jego różnych wymiarach jest zgromadzeniem ludzi, którzy mają w sobie przyjętą w chrzcie zdolność przechodzenia przez śmierć (umieranie dla siebie), a więc od stanu starego człowieka do stanu człowieka nowego. Nowy człowiek to ten, który dzięki mocy chrztu umiera dla siebie, by postępować w nowości życia, czyli żyć zgodnie z zamysłem Boga, a więc także w jedności z drugim człowiekiem (Rz 6,3 n.). Ta jedność, wynikająca z zanurzenia człowieka, ucznia Jezusa Chrystusa, w misterium Jego śmierci i zmartwychwstania, przekracza wszelkie podziały. Jej fundamentem jest bowiem zdolność do pokonywania lęku o siebie ze względu na nadzieję zmartwychwstania (nowego życia). Owocem zaś jest wspólnota żyjąca w jedności i komunii. Mimo że każdy zachowuje w tej wspólnocie swoją tożsamość, czyli pozostaje w swoim stanie, ze swoimi zdolnościami czy brakami, to jednak o kształtowaniu relacji decyduje nie ona, lecz zakorzenienie jej członków w Jezusie Chrystusie, czyli moc do umierania dla siebie i gotowość bycia dla drugiego. Jest to dynamiczny proces, wynikający ze stałego przylgnięcia do Chrystusa w konkretnych sytuacjach i relacjach.