Słowo "zgorszenie" (łac. scandalum) w Kodeksie Prawa Kanonicznego występuje prawie 30 razy. Choć Kodeks nie podaje żadnej definicji zgor­szenia, można ją znaleźć w Katechizmie Kościoła Katolickiego: "Zgor­szenie jest postawą lub zachowaniem, które prowadzi drugiego czło­wieka do popełnienia zła" (KKK, 2284). I w takim właśnie sensie - a więc rozumiane jako "zły przykład", "zły wpływ" czy "demoralizacja", nie zaś jako "oburzenie" wywołane niemoralnym postępkiem, naruszenie czy­jegoś poczucia przyzwoitości - trzeba postrzegać zgorszenie w rozumieniu prawa. Zgorszyć kogoś, to znaczy przyczynić się do upadku jego wia­ry i moralności.

Zagadnienie zgorszenia podejmuje się przede wszystkim w prawie kar­nym, ale nie tylko w kontekście przestępstw. Nie tylko bowiem działa­nia stricte przestępcze mogą być przyczyną zgorszenia.

Zgorszenie w Kodeksie Prawa Kanonicznego

O "zgorszeniu" w Kodeksie Prawa Kanonicznego mowa jest zasadniczo w dwóch kontekstach.

Pierwszy - prewencyjny - to działania przewidujące ewentualne zgorszenie i zmierzające do zapobieżenia mu, drugi zaś - represyjny - to reakcja kanonicznego porządku prawnego na już dokonane postępki, które wywołują zgorszenie.

Przykładem pierwszego rodzaju norm może być na przykład przepis kanonu 277 § 2, nakazujący duchownym zachowanie roztropności w relacjach z osobami, z którymi kontakty mogłyby "narazić na niebezpieczeństwo ich obowiązek zachowania wstrzemięźliwości lub wywołać zgorsze­nie wiernych". Warto zwrócić uwagę na to, iż możliwość zgorszenia jest autonomi­czną przyczyną nakazu postępowania, niezależną od rzeczywistego utrzymywania niestosownych relacji - duchowny zatem nie tylko winien unikać kontaktów, które same w sobie są naganne, ale także takich, które mogą być za takie odebrane, stając się przyczyną zgorszenia. Po­dobny sens mają na przykład kanony 933 i 990. Pierwszy zezwala na sprawowanie przez katolickiego kapłana Eucharystii w chrześcijańskiej świątyni niekatolickiej, za zezwoleniem ordynariusza miejsca, ale "z wykluczeniem zgorszenia". Drugi zezwala na odbycie spowiedzi przez tłumacza, ale warunkiem skorzystania z takiej możliwości jest również wykluczenie zgorszenia. Zauważyć trzeba, że chodzi o czynności, które same w sobie nie stanowią czynów moralnie nagannych i zakazanych przez prawo - jednak element potencjalnego zgorszenia sprawia, iż mogą być niedozwolone. Tak samo rzecz się ma z zakazem udzielania katolickiego pogrzebu jawnym grzesznikom, jeśliby miało to wywołać publiczne zgorszenie wiernych (zob. kan. 1184 § 1,3°) - przyczyną tego zakazu nie jest sam grzech, ale jest nim niebezpieczeństwo zinterpretowania zgody na katolicki pogrzeb jako tolerowania przez Kościół zła czynionego publicznie, tak iż brak widocznej dezaprobaty może w konsekwencji doprowa­dzić do usprawiedliwiania innych niemoralnych zachowań. Poważne zgorszenie usprawiedliwia także zwolnienie ordynariusza z tajemnicy o mał­żeństwie zawartym w sposób tajny (zob. kan. 1132). Nawet przestęp­ca jest zwolniony z zachowywania kary latae sententiae, czyli wiążącej mocą samego prawa, jeśli nie jest publicznie znana, a jej zachowywanie mogłoby grozić poważnym zgorszeniem wiernych (zob. kan. 1352 § 2). Tak więc kapłan, który wskutek popełnienia ciężkiego przestępstwa zaciągnąłby karę ekskomuniki działającą mocą samego prawa, nie ma obowiązku przyznawać się do tego i nie musi odmówić kapłańskiej posługi, gdyby ktoś zwrócił się z prośbą o spowiedź, mimo iż ekskomunika zabrania mu sprawowania sakramentów.

Druga grupa to przepisy, które nakazują władzy kościelnej odpowiednio zareagować na dokonane zgorszenie: znieść stowarzyszenie, którego działalność powoduje zgorszenie wiernych (zob. kan. 326 § 1), usunąć zakonnika z instytutu (zob. kan. 696 § 1 i 703), dokonać naprawy zniewa­gi po profanacji świętego miejsca (zob. kan. 1211). Słowo "zgorszenie" w tym kontekście najczęściej występuje w Księdze VI Kodeksu, zawierającej przepisy prawa karnego: pragnienie naprawienia zgorszenia uzasadnia ustanawianie kar wiążących mocą popełnionego czynu (zob. kan. 1318), wywołanie zgorszenia jest podstawą do ukarania za samo usiłowanie przestępstwa (zob. kan. 1328 § 2); za działanie, które samo w sobie nie jest przestępstwem, ale wywołuje zgorszenie, można udzielić nagany (zob. kan. 1339 § 1), zaś jeśli dany czyn jest uznawany za przestępstwo i nie da się naprawić zgorszenia przy użyciu środków pasterskiej troski, ordynariusz winien wszcząć postępowanie karne (zob. kan. 1341), a w celu uniknięcia zgorszenia, gdy chodzi o duchownego, na czas procesu zawiesić go w wykonywaniu posługi kapłańskiej (zob. kan. 1722). Natomiast niedoprowadzenie do zgorszenia lub jego naprawienie przez przestępcę jest elementem łagodzącym karę (zob. kan. 1344), a nawet uzasadniającym odstąpienie od karania (zob. kan. 1347 § 1). Wywołanie zgorszenia jest wre­szcie okolicznością obciążającą i pozwalającą na stopniowe dodawanie kolejnych kar (zob. kan. 1364 § 1, 1394 § 1). (...)

KS. PIOTR MAJER

Pastores poleca