Nie jest rzeczą prostą odnaleźć wdzięczność w Księdze Habakuka. Podobnie może być w naszym życiu. Czasem następuje kumulacja mrocznych zdarzeń, gdy ciągle coś idzie nie tak, jak powinno. A nawet jeżeli dostrzega się "światełko w tunelu", to pojawia się ono w sposób niezgodny z oczekiwaniami. Czytelnik tej krótkiej prorockiej księgi musi się jednak uzbroić w pewną dozę cierpliwości i dojść do jej końca. Prorok ukazuje mozolną, lecz konsekwentną drogę stawania się wdzięcznym. Wdzięcznym "pomimo"? A może jest tu inny, nowy model wdzięczności?


Nie bać się trudnych pytań

Treść księgi rozpoczynają dwa pytania skierowane do Boga przez proroka (1,1-2). W obydwu pytaniach brzmi wyraźnie natarczywość, zniecierpliwienie i przynaglenie, które wiążą się z trwającą dłuższy czas sytuacją. Najpierw zauważa się żal, smutek, poczucie opuszczenia. Czy chodzi tu jedynie o osobisty problem proroka, czy może prorok przyzywa Bożej odpowiedzi w związku z otaczającą go rzeczywistością? Pytania te sugerują, iż to wołanie może dotyczyć zarówno osobistych dylematów proroka, jak i ludu, który reprezentuje. Prorok woła do Boga już od dłuższego czasu i wydaje mu się, że Bóg milczy. A przecież powinien odpowiedzieć, powinien coś zrobić. Habakuk zdaje się sugerować, iż Bóg powinien odpowiedzieć, gdyż na mocy przymierza z Izraelem ma troszczyć się o tych, którzy stali się Jego własnością. Zauważa też jednak, iż lud Boga ze swej strony nie wypełnia wynikających z faktu przymierza powinności.
(...)

S. M. JUDYTA PUDEŁKO PDDM

Pastores poleca