Od czasu do czasu powracają dyskusje, również z udziałem duchownych, w których stawia się tezę, iż dla hierarchów pragnących chronić siebie i zachować status quo Kościoła najlepszym księdzem jest BMW, czyli bierny, mierny, ale wierny. Zapewne niejeden ksiądz, który słusznie czy niesłusznie dostał „po uszach” od swoich przełożonych, podzieli to przekonanie. (...)