Czytając Orędzia Jana Pawła II na Światowy Dzień Modlitw o Powołania, już po kilkunastu zdaniach dostrzegamy w nich zdecydowany charakter wezwania czy przynaglenia. Może nawet lepszym sformułowaniem byłoby słowo „nawoływanie”. Papież, Pasterz Kościoła, łagodnie nalega na biskupów, prezbiterów, rodziców, katechetów, wychowawców i nauczycieli, a przede wszystkim na samą młodzież, aby nieustannie wracali do tematu powołań, by on nie dawał im spokoju. Znajdziemy tam również stale ponawiane prośby o modlitwę w tej intencji. Jan Paweł II wielokrotnie wyraża przekonanie, że kwestia powołań należy do jednej z najistotniejszych w Kościele. Orędzia te są jakby wołaniem bezpośrednio do serca, zwłaszcza gdy papieskie słowa kierowane są wprost do młodzieży. Zdecydowanie nie są one jakąś rozprawą teologiczną, ale raczej ciągłym budzeniem sumienia kapłanów i wychowanków, przypominaniem tego, co w Kościele jest najważniejsze, wskazywaniem na najgłębsze pragnienia w człowieku.