Czasy bezpośrednio po zakończeniu obrad Soboru Watykańskiego II nie były z pewnością łatwymi dla teologii. Z jednej strony wielka odnowa i ożywienie – ruch biblijny, liturgiczny, renesans badań patrystycznych i otwarcie na współczesne nurty filozoficzne, z drugiej wielkie zagubienie i ryzyko roztrwonienia skarbu Objawienia w dżungli różnych nurtów ludzkiego myślenia. Ryzykiem teologów, a skądinąd po prostu całego Kościoła, stało się rozwodnienie prawd wiary w procesie uwspółcześniania ich przekazu.


Głosem w tej burzliwej debacie lat siedemdziesiątych była książka Le Guillou, której przekład polski czytelnik otrzymuje od dominikanów, współbraci autora, po 50 latach od pierwotnego wydania. Czy książka stanowi zatem już tylko pomnik minionej debaty, nijak niepowiązanej z tym, o czym w teologii rozmawia się dzisiaj? Przeciwnie, przesłanie Tajemnicy Ojca wydaje się niezmiernie wyraziste i znaczące także obecnie. „Kryzys, który przeżywa Kościół katolicki, jest teraz widoczny jak na dłoni” – pisze Le Guillou, a niejeden czytelnik odniesie te słowa do obecnych czasów. Autor nie ukrywa zamiaru polemicznego – jego przeciwnikiem jest gnoza, która wciąż, jak hydra, wychyla swoje kolejne głowy ku chrześcijańskiej teologii. To właśnie współczesna gnoza jest przyczyną kryzysu, zaś receptą – nieustanne powracanie do struktury wiary apostolskiej. Podstawą i fundamentem tej struktury jest wiara w Boga jako Ojca. Ojcostwo Boga, którego nie chce uznać w swojej pysze człowiek, na zawsze pozostaje kluczem do prawdziwie szczęśliwego życia. Wiara apostolska ma zawsze kształt trynitarny. Punktem wyjścia są dla niej osoby Trójcy i ich objawienie w historii, a nie jakiekolwiek ludzkie pojęcia, kategorie i idee. Nie znaczy to jednak, że teologia ma pozostać oderwana od ludzkiej myśli, jako coś całkowicie odgórnego, niezahaczającego o codzienne doświadczenie otaczającej nas rzeczywistości. Przeciwnie, apostolska wiara jest skorelowana z prawdziwą metafizyką – rozumianą nie jako jakiś konkretny system filozoficzny, lecz jako odczytywanie sensu rzeczywistości skończonej i wskazującej na to, co nieskończone. Świat w tym kluczu jawi się człowiekowi jako dar Ojca, stworzenie Boga, który jedyny jest podstawą wszelkiego istnienia. Książka Le Guillou stanowi, ogólnie mówiąc, mocną i pogłębioną szkołę myślenia teologicznego, dającą odpór wszystkim tym prądom, które chciałyby sens chrześcijaństwa rozmyć w rozmaitych współczesnych ideologiach. Gorliwość autora, który nie ukrywa, że książka jest jego manifestem, czyni lekturę porywającą, nawet jeśli czasem niełatwą. Ostatecznie jednak chodzi nie o przeforsowanie konkretnego stanowiska teologicznego w debacie akademickiej, ale o troskę o autentyczne świadectwo wiary w nadal aktualnym kontekście. „Czy najlepszą odpowiedzią na zamęt spowodowany w świecie przez ateizm – pyta Le Guillou – nie byłaby dyskretna, promieniująca obecność tajemnicy Boga w prostocie ludzkiego życia przemienionego przez Ducha?”.

mw

Pastores poleca