Burzliwe spory w Kościele wokół sakramentu święceń oraz związanego z nim celibatu przynagliły dwóch duchownych do zabrania głosu w czasie, gdy „kapłaństwo przechodzi przez czas ciemności” i niemało księży zdezorientowanych kwestionowaniem ich stanu (przyjęcie daru celibatu i złożenie przyrzeczenia) „przeżywa pokusę, by zrezygnować i wszystko zostawić”.
Tym bardziej warto przypominać nauczanie Kościoła, a także budować i umacniać właściwą postawę wewnętrzną duchownych i świeckich. Ten ważny dwugłos stanowi upublicznienie przemyśleń duchowych, teologicznych i duszpasterskich, jakimi dzielili się dwaj zaprzyjaźnieni hierarchowie, bez ukrywania niepokojów związanych z częstym dziś podważaniem i relatywizowaniem celibatu kapłańskiego, który jest „głoszeniem wiary” i który chroni tajemnicę Kościoła. Tekst wprowadzenia i podsumowania napisał kard. Robert Sarah; został on „przeczytany i zaaprobowany przez Benedykta XVI”. Emerytowany papież w studium „Kapłaństwo katolickie” we właściwym sobie stylu sięga „do głębokich korzeni zagadnienia” i analizuje „podstawową strukturę egzegetyczną, która umożliwia właściwą teologię kapłaństwa” oraz stosuje ją w interpretacji trzech tekstów biblijnych, przedstawiając fundament konieczności celibatu. Według niego kryzys kapłaństwa wynika z błędu natury metodologicznej, jakim jest „odejście od przyjmowania Pisma Świętego jako słowa Bożego”. Jezus objawia nam w sobie pełnię kapłaństwa – z miłości składa samego siebie w ofierze. Kard. Sarah swoją refleksję na temat eklezjologicznego i pastoralnego podejścia do celibatu wpisuje w kontekst spraw omawianych na niedawnym Synodzie o Amazonii, dzieła ewangelizacji, Tradycji Kościoła, a także rozbieżności odnośnie do rozumienia jego misji. Podważa przy tym pewne rozpowszechnione opinie, choćby tę o żonatych księżach w pierwszym tysiącleciu dziejów Kościoła, wyjaśniając, że z chwilą przyjęcia święceń byli oni faktycznie zobowiązani do całkowitej wstrzemięźliwości seksualnej. Kardynał, przedstawiając ontyczny związek między kapłaństwem a celibatem, podaje wiele argumentów na rzecz utrzymania celibatu kapłańskiego i powrotu do radykalizmu Ewangelii. „Pełne oddanie siebie w Chrystusie jest warunkiem pełnego daru z siebie złożonego wszystkim ludziom”; w księdzu-celibatariuszu widać obecność Chrystusa – Oblubieńca Kościoła i kapłaństwo przeżywane „w całej pełni”, celibat bowiem jest „znakiem i narzędziem naszego wejścia w kapłańskie życie Jezusa”. „Konsekruję chleb i wino in persona Christi, gdy przedtem oddałem Mu moje ciało, mój głos, moje biedne serce.” Celibat daje posłanemu „wolność, gotowość do pójścia wszędzie”. Jest także „szańcem obronnym” Kościoła, chroni przed rozumieniem go „jako instytucji ludzkiej, rządzącej się prawami skuteczności i funkcjonalności”, gdyż ludzie nie są „władcami i twórcami Kościoła”. Osłabianie celibatu nie rozwiąże kryzysu kapłaństwa. Drogą wyjścia z tego kryzysu jest właśnie przyjęcie celibatu i ubóstwa w ich radykalizmie, zgodnym z logiką rezygnacji z własności, oraz „braterstwo przeżywane w posłuszeństwie”. Książka ma jeszcze inny ważny wymiar: stanowi osobiste świadectwo autorów, którzy piszą o tym, o czym zaświadczają swoim życiem, istotą kapłaństwa bowiem jest „być przyjaciółmi Jezusa Chrystusa”, czyli ludźmi modlitwy. To także ich świadectwo miłości do Kościoła.
ak