Budowanie wzajemnych relacji coraz bardziej dojrzałych i wolnych z jednej strony jest coraz większym wyzwaniem dla nas, jako osób Bogu poświęconych, a z drugiej wielkim znakiem proroczym dla dzisiejszego społeczeństwa. Równość oznacza, że kobieta i mężczyzna mają tę samą wartość, godność i te same prawa. Komplementarność nie polega na podporządkowaniu sobie drugiego, lecz jest równorzędnością, dzięki której każda z osób znajduje w drugiej to, czego jej samej brakuje. Zarówno mężczyzna, jak i kobieta, pozostając sobą, mogą się ubogacać tym, co dostrzegają w drugim jako inne. Wzajemność natomiast stawia kobietę naprzeciw mężczyzny (a nie obok czy przeciwko), zakładając, że każde z nich uczestniczy w całości rzeczywistości ludzkiej i we wszystkich cechach, choć w różnych proporcjach i o zróżnicowanym zabarwieniu. W dobie walki z różnorodnością i przeciwstawiania sobie płci respektowanie tych wartości/spraw jest niezbędne w głoszeniu Ewangelii.
W budowaniu relacji chodzi o to, by nie walczyć ze sobą, nie być obojętnymi wobec siebie czy przesadnie zależnymi. Warto mieć odwagę być sobą i spotykać się z innością, jaką niosą ze sobą męskość i kobiecość, kapłaństwo i konsekracja, nie pozostawać na poziomie ideałów, lecz przechodzić do konkretów życia, bo najczęściej tu pojawia się najwięcej nieporozumień i konfliktów. […]
S. ANNA MARIA PUDEŁKO AP
Więcej przeczytasz w najnowszym numerze kwartalnika PASTORES 86 (1) 2020.