Kard. Yves Congar OP (zm. 1995), ojciec Kościoła XX wieku, znany jest polskiemu czytelnikowi z monumentalnego, trzytomowego opracowania Wierzę w Ducha Świętego. Wykazał w nim, że Duch, choć bywa nazwany Wielkim Zapomnianym, nie przestał jednak działać w  Kościele i że trzeba mówić o objawieniu i doświadczeniu Ducha. Congar pracy swej nie uznawał za ukończoną. W książeczce Duch człowieka, Duch Boga zachęcał, aby szczególnie zwrócić uwagę na temat: Słowo i Duch.



O tym właśnie jest prezentowana publikacja. W  tytule jednak pojawiło się „Tchnienie”, bo tak właśnie Congar postuluje nazywać – zgodnie z przekazem biblijnym – dar Ojca. Zalążki tej myśli są już w hebrajskim ruah, oznaczającym ducha, wiatr, ale także Tchnienie Boga, który oddziałuje na całego człowieka, jego ducha i ciało, jak również na kosmos. Słowo i Boży Duch współdziałają w jednym dziele Ojca: „Przez słowo Pana powstały niebiosa i wszystkie ich zastępy przez tchnienie ust Jego” (Ps 33,6). Nie ma równoległej, osobnej ekonomii zbawienia do tej będącej dziełem Jezusa Chrystusa. Błędne są zarówno pneumatocentryzm, jak i chrystocentryzm. Nie jest to uwaga tylko dla akademików, lecz także dla każdego pasterza, który odkrywa Kościół i przewodniczy wspólnocie ochrzczonych. Kościół to misterium współtworzone przez Słowo i Tchnienie. Jakże to różni się od myśli ugruntowanej w katolickiej teologii XIX wieku, że Kościół został założony wyłącznie przez Chrystusa. Z kolei moc głoszonego słowa nie leży w technice przekazu, ale w ufności, że towarzyszy temu Tchnienie Boga, który sprawia poczęcie nowego człowieka. Zmierza to do odkrycia prawdy, że każdy jest obdarowany charyzmatem (1 Kor 7,7) dla dobra Kościoła. Sztuką jest odkryć ów charyzmat i go przyjąć.



kp

Pastores poleca