[…] Nie wystarczy jednak być szczodrym – bez codziennie ponawianego fiat nie można zostać uczniem Maryi. W naszym wypadku będzie to bezpardonowa walka o wierność kapłańskim przyrzeczeniom. Nie tylko wtedy, kiedy jesteśmy podziwiani i oklaskiwani za nasz heroizm, ale i w sytuacji Wielkiej Soboty, kiedy nasza wiara w zwycięstwo miłości i spełnienie obietnic Boga wobec nas zostaje wystawiona na niezwykle ciężką próbę ocierającą się o męczeństwo.



To doświadczenie nocy ciemnej pomaga nam wyrywać się z więzienia naszego małego, starokawalerskiego świata, w którym nagradzamy się sowicie za wysiłki, będące wszak naszymi zwykłymi obowiązkami, i prowadzi na pustynię, gdzie oczekiwane są od nas szczere akty wyrzekania się samych siebie, bo tylko przez takie akty będziemy w końcu gotowi przyjąć cierpienie, odrzucenie i wszelką niesprawiedliwość jako czysty dar Boga. Miałkość i nuda naszego świadectwa ma swoją główną przyczynę w naszym nie doświadczeniu, czyli doświadczeniu na naszych warunkach, wspomaganych przez buntujących nas pocieszycieli i uzależniających nas antydepresantów. […]

Pastores poleca