1. Nie można zrozumieć Chrystusa bez dziecka. Dobry Ojciec wpierw ukazał swe oblicze w dziecięcych rysach swego Syna, który urodził się w Betlejem. Od samego początku ten Chłopiec odsłaniał, że trwanie w małości i ukryciu stanowi okazję do odkrycia opatrznościowej dłoni Ojca, który gwarantuje radość życia. Od tej pory stawanie się jak dziecko miało wyznaczać drogę powrotu do Boga i do właściwego miejsca w świecie. Dziecko zostało obwieszczone jako Dobra Nowina (ks. S. Haręzga), a stan pokory i służby ukazał się jako wyznacznik wielkości człowieczeństwa (ks. W. Pikor). Jezus, dbając o dzieci, nie tylko dał dowód miłości do nich, ale nade wszystko odsłonił część prawdy o sobie. Wobec swego Ojca był stale jak dziecko.
2. Nie można zrozumieć dziecka bez Chrystusa. Gdy Jezus z Nazaretu objął swymi ramionami dziecko i postawił je pośród uczniów, gestem tym zakwestionował ówczesne podejście do najmłodszych jako niewiele znaczących stworzeń. Dało to początek nowym sposobom wychowania. Historia chrześcijaństwa pokazuje, że w każdej epoce trzeba niejako na nowo wydobywać dziecko na światło dzienne. Zrobili to znakomicie święci wychowawcy (R. Skrzyniarz). Był o tym przekonany św. Jan Paweł II, pozostawiając przesłania do dzieci (ks. A. Dobrzyński). Intuicja, aby zwracać uwagę na misterium dziecka, znana jest nawet w wielkiej literaturze (ks. D. Jastrząb). To zadanie w pierwszej kolejności należy do rodziców (J. Wardak), a następnie do szkoły (ks. A. Maj). Aby podejście to było właściwe, nie można zaprzepaścić żadnego wymiaru wychowania. Pierwszoplanową misję spełnia słowo Boże (A. Kerner) i liturgia (ks. D. Ostrowski). Refleksja nad tą kwestią prowadzi do przekonania, że przyzwyczajenie do form zewnętrznych może sprawić, iż słuchacz nadal pozostanie głuchy, a obrzęd dokona się bez modlitwy. Klęski w podejściu księży do dzieci tym bardziej przynaglają do wielkodusznego zaangażowania się w życie najmłodszych (J. Augustyn SJ). Natomiast wyłączne ubolewanie nad statystykami rozwodów trącić może małostkowością duszpasterską. Wielu jednak uwierzyło w to, że żadna okoliczność nie może przeszkodzić w budowaniu więzi z Chrystusem (ks. J. Stańczuk).
Ostatnio (28 grudnia 2016 roku) Franciszek opublikował list do biskupów na temat dzieci. Jeden z jego apeli dotyczył zapewniania dzieciom radości życia. To wielkie wyzwanie wyznaczone przez pasterza, który nie toleruje jakiegokolwiek wyrządzonego im zła.
REDAKCJA