(…)Na mocy nowych ustaw oświatowych gimnazja zostały zniesione, muszą ulec przekształceniu lub wygaszeniu. Roczniki uczniów, które są jeszcze w trakcie edukacji gimnazjalnej, dokończą ten etap nauki. Co dalej? Szkolnictwo katolickie przejdzie taką samą transformację, jak szkolnictwo samorządowe. Część gimnazjów przekształci się w szkoły podstawowe, część w licea ogólnokształcące, które nabiorą nowego znaczenia. Być może pojawią się też jakieś szkoły branżowe czy technika, choć trzeba zaznaczyć, że kształcenie zawodowe jest nie tylko trudne, ale też bardzo drogie, bo wymaga wielkich inwestycji w bazę dydaktyczną. Nie dziwię się, że branżowych szkół katolickich jest mało. Osobiście jestem optymistą i uważam, że w każdych okolicznościach szkoła katolicka znajdzie swoje miejsce. (…)