Częste przystępowanie do sakramentu pokuty i pojednania przynosi wiele korzyści duchowych. Czasem jednak może niewłaściwie przyzwyczaić do spowiedzi, co przejawia się np. osłabieniem poczucia grzechu, brakiem gorliwości w odprawianiu rachunku sumienia, wypaczeniem pojęcia żalu za grzechy. Może dojść do traktowania sakramentu wyłącznie w sposób prawny: człowiek kieruje się zakazami i nakazami zawartymi w przykazaniach, Bóg zaś jest sędzią, który karze go albo nagradza. Miłość i miłosierdzie ustępują tu miejsca prawnej i moralnej odpowiedzialności człowieka. W sakramencie pojednania, do którego

zaprasza o. Józef Augustyn, ważniejsze jest doświadczenie Boga jako wspólnoty Osób i Jego miłości. Człowiek w tym „spotkaniu osób” traktowany jest jako „dziecko Boże stworzone z miłości i przeznaczone do miłości”. Grzech wobec tego to naruszenie czy zerwanie „synowskiej więzi i przyjaźni, do której Bóg zaprosił człowieka poprzez całe dzieło stworzenia i odkupienia”. Bóg w swej dobroci „nie zniechęca się przebaczaniem” i „nie ma takiego grzechu, którego (...) by nie przebaczył”. Spowiedź, w której aspekty osobowy i jurydyczny zachowują właściwą hierarchię, „bardziej niż sądem, jest spotkaniem” i niesie ze sobą o wiele większe wymagania – i od penitenta, i od spowiednika – niż gdy dominuje tylko podejście jurydyczne. Autor ma przekonanie, że „obok sprawowania Eucharystii spowiedź jest jedną z najcenniejszych kapłańskich posług”. Kapłan-spowiednik jest znakiem Bożego przebaczenia. Podczas spowiedzi dotyka on misterium Bożego miłosierdzia, jak i tajemnicy grzechu. Zatem „słuchanie” w sakramencie pojednania to „branie na siebie” ciężaru grzechu (ekspiacja) – tak jak Jezus, który sam wziął na siebie wszystkie ludzkie grzechy. W osobistym świadectwie autor wyznaje, że „uczył się być penitentem” i „uczył się spowiadać”. Wie dobrze, że „abyśmy jako kapłani mogli się dobrze spowiadać, sami najpierw potrzebujemy dobrych spowiedników”. Najnowsze, zaktualizowane wydanie kultowej już książki, pełne jest treści przemodlonej, przemyślanej i przeżytej przez autora – spowiednika, kierownika duchowego, księdza-penitenta. Skierowana do braci w kapłaństwie, którzy spowiadają się i posługują jako spowiednicy, i do wszystkich, którzy klękają przy kratkach konfesjonału. Do sięgnięcia po książkę może jedynie nieco zniechęcać szata graficzna, utrzymana w zupełnie innym stylu niż poprzednie wydania: twarda oprawa w kolorze czerwonym ze złotymi literami i ornamentami zdaje się sugerować, że jest to księga liturgiczna czy tom serii klasyki duchowości. Omawiane wydanie rozpoczyna Słowo zachęty

bp. Romana Pindla, ordynariusza bielsko-żywieckiego, oraz wypowiedzi papieża Franciszka o sakramencie pokuty i pojednania.

 

aj

Pastores poleca