Z TOMASZEM GRABOWSKIM OP, liturgistą, prezesem Fundacji Dominikański Ośrodek Liturgiczny w Krakowie, rozmawia Anna Foltańska
(…)Przyzwyczailiśmy się do sformułowania „chrzest Polski”, a w sensie ścisłym Polski ochrzcić nie można. Można ochrzcić konkretnych Polaków. Chrystus zawsze chrzci konkretnego człowieka. Ta perspektywa zmienia myślenie o tym, co rzeczywiście się wydarzyło, gdy przed 1050 laty Mieszko, jego dworzanie i poddani przyjęli chrzest. Chrzest jest przejściem przez śmierć. W ludziach, którzy w 966 roku i później przyjmowali chrzest, szereg rzeczy musiało umrzeć. Przede wszystkim musiało umrzeć ich szeroko rozumiane pogaństwo. Dalej, wizja świata, którą wynosili z przekonań religijności pogańskiej, kształtowane przez nią stosunki społeczne, a także kultura. Wszystko to musiało obumrzeć, żeby mogło pojawić się coś nowego. (…)