(…) Do takiej – w pewnym sensie – nowej homilii trzeba się nieco inaczej przygotować niż dotychczas. Homilia nie jest (tylko) wyjaśnieniem czy pouczeniem. „Homilię można poniekąd przyrównać do rozdawania wiernym Ciała i Krwi Pana w trakcie obrzędu Komunii. W homilii święte słowo Boga jest «rozdawane» dla pokrzepienia Jego ludu” (26). Aby je rozdać, trzeba najpierw do nich dotrzeć. Przygotowanie do wygłoszenia homilii powinno się dokonać poprzez praktykowanie lectio divina, do czego zachęcają także kolejni papieże. Ta metoda pracy nad tekstem biblijnym składa się z czterech etapów: czytanie (lectio), rozważanie (meditatio), modlitwa (oratio), kontemplacja (contemplatio) i działanie (actio). Niejako „po drodze” homilista musi odpowiedzieć sobie na cztery pytania: co mówi tekst biblijny sam w sobie? Co mówi tekst biblijny nam? Co my mówimy Panu w odpowiedzi na słowo? Jakiego nawrócenia umysłu, serca i życia domaga się od nas Pan. (…)