(…) Ponieważ księża przechodzą na emeryturę, umierają przedwcześnie czy są chorzy, musimy się też posiłkować w sposób twórczy innymi siłami kościelnymi. W strukturze Chemin Neuf jest klerycki instytut zakonny, działający na prawach papieskich, grupujący księży. Pracując w powierzonych im placówkach parafialnych, działają jak duchowieństwo zakonne powołane do prowadzenia parafii. Ci duszpasterze inkardynowani są do instytutu kleryckiego Chemin Neuf, który ma odrębną formację. Ksiądz będący proboszczem w Warszawie-Wesołej był swego czasu proboszczem w Paryżu, w parafii Saint-Denys de la Chapelle w 18. dzielnicy – tam go, zresztą, poznałem. Z zamierającej parafii udało im się stworzyć niezwykle dynamiczną wspólnotę. Pamiętam tę parafię z okresu wcześniejszego, ale pamiętam też, co się działo później, kiedy objęła ją wspólnota Chemin Neuf. Weszli z pełnym zapałem w dynamikę nowej ewangelizacji, stworzyli nie tylko taką parafię, która, tradycyjnie, zapewnia minimum obsługi liturgicznej, ale stworzyli bardzo aktywne środowiska nakierowane na ewangelizację, zogniskowane na dzieciach, młodzieży, małżeństwach, na pięknej liturgii, której splendor przywraca poczucie sacrum. Chemin Neuf zatem poznałem, będąc we Francji. Kiedy byłem w tym kraju przez siedem lat przełożonym pallotynów, miałem w pewnym momencie za zadanie zorganizowanie europejskiego zjazdu wyższych przełożonych pallotyńskich. W programie tego spotkania były wizyty w nowych wspólnotach. Wybrałem wówczas wspólnotę Emmanuel, Chemin Neuf – zawsze była prelekcja i przybliżenie charyzmatu – oraz Wspólnoty Jerozolimskie, gdzie poprzez udział w nieszporach i Mszy świętej zakończyliśmy nasze obrady. (…)