Z WOJCIECHEM GIERTYCHEM OP, Teologiem Domu Papieskiego, rozmawia Anna Foltańska
(...) Po co dzisiaj księżom tomizm i filozofia realistyczna?
Rzecz dotyczy nie tylko księży, ale w ogóle ludzi wykształconych. Młodzi dorośli potrzebują uporządkowania w myśleniu, osądzaniu, decydowaniu, reagowaniu i odczuwaniu, aby mogli żyć odpowiedzialnie i po chrześcijańsku. Bez zgrania życia intelektualnego, wolitywnego i emocjonalnego z mocą łaski człowiek ulega zmiennym nastrojom i modom. Warto zatem poznać wielkiego Mistrza teologii, poświadczonego przez Kościół, studiując go przez wiele lat. Dzięki temu ma się jasność oraz pewność, które są pomocą w decydowaniu, w zwalczaniu pokus, w angażowaniu się w godne sprawy. Gdy wie się, czego się chce i dlaczego, można być konsekwentnym. Gdy zabraknie w głowie ładu, wtedy będą może dobre chęci, ale też będą wątpliwości, uproszczenia i załamania wobec trudności. Prawdę trzeba poznawać i umieć ją wyartykułować. Nie należy mówić, że prawdy nie ma albo że każdy ma własną. Studia powinny dać przekonanie o godności rozumu, który może dojść do prawdy. Nie jest sprawą obojętną, czy człowiek otrzyma spójną, realistyczną formację intelektualną, szanującą i ceniącą rozum a zarazem ukazującą wewnętrzną koherencję prawd wiary i ich niesprzeczność z tymi prawdami, które rozum sam potrafi poznać, czy takiej formacji nigdy w życiu nie otrzyma. Wszyscy tego potrzebują, i świeccy, i księża. A jeśli duchowni mają ludziom pomóc, to sami muszą otrzymać spójną formację. Niestety, zdarza się, że przyszli księża nie otrzymują żadnej formacji filozoficznej albo też poznają jedynie szereg sprzecznych, błędnych teorii, które nie składają się w całość. (...)