MACIEJ ZACHARA MIC
W czasie Mszy świętej, po zakończonej aklamacji „Baranku Boży” i obrzędowym zaproszeniu wiernych do Stołu Pańskiego („Oto Baranek Boży...”) kapłan spożywa Ciało i Krew Chrystusa, a następnie – przynajmniej tak jest najczęściej – bierze z tabernakulum naczynia z Ciałem Pańskim i z tego udziela Komunii świętej wiernym.
Owszem, zdarza się również, że w czasie przygotowania darów podaje się do zakonsekrowania puszkę z komunikantami, ale dzieje się tak zwykle wtedy, gdy w tabernakulum zaczyna już brakować Najświętszego Sakramentu do udzielania wiernym. Nikogo taka sytuacja nie dziwi, jesteśmy do niej od dawna przyzwyczajeni. Czy jednak zdajemy sobie sprawę z tego, że jest to praktyka z liturgicznego punktu widzenia nienormalna, idąca wbrew zaleceniom Kościoła i tak naprawdę zaciemniająca sens mszalnej Komunii eucharystycznej? Warto przyjrzeć się tej sprawie: odczytać dokumenty Kościoła, zastanowić się nad znaczeniem Komunii świętej podczas Mszy, poszukać racji pojawienia się aktualnej praktyki oraz rozważyć sposoby jej przezwyciężenia. (...)