KS. SŁAWOMIR KUNKA

Ogólny poziom świadomości wierzących dotyczący istoty życia osób konsekrowanych lub celibatariuszy znajduje swój wyraz w potocznych wypowiedziach kierowanych do tych, którzy weszli na drogę bezżenności „ze względu na królestwo niebieskie” (Mt 19,12). Szczególnie młodzi klerycy mogą często usłyszeć stwierdzenie pełne zdziwienia i jednocześnie żalu: „Taki ładny chłopiec, a poszedł na księdza?!”. Gdy się już w pełni wejdzie na drogę życia konsekrowanego lub przyjmie sakrament święceń, można nawet usłyszeć pocieszenie płynące ze szczerego współczucia: „Proszę, jedzcie, jedzcie śmiało, do woli, bo co wam z tego życia jeszcze pozostało”. Najwyraźniej stan bezżenności „ze względu na królestwo niebieskie” musi autorom tych i podobnych wyznań kojarzyć się jednoznacznie z niepowetowaną stratą, wielką ofiarą, heroicznym wyrzeczeniem młodych ludzi, którzy dobrowolnie wybrali „samotność”.

Przytoczone tu opinie są pewnym uproszczeniem. Warto jednak zastanowić się nad sensem bezżenności „ze względu na królestwo niebieskie”. Przewodnikiem będzie tu Karol Wojtyła, twórca teologii ciała. Nie dlatego, że jest autorem wielu mądrych i znaczących wypowiedzi na ten temat, ale bardziej z uwagi na to, że jego życie było po prostu naturalne – chciałoby się powiedzieć: normalne, zdrowe, a jednocześnie piękne i święte. On sam jest więc jednocześnie najlepszym gwarantem, że droga, którą nas poprowadzi, ma sens. (...)

Pastores poleca