Koncert to nie nabożeństwo.

W prawosławiu nie ma ikon drogi krzyżowej.

Muzykę żydowską czy bizantyjską od hymnów protestanckich i kanonów z Taizé dzielą setki lat i tysiące kilometrów.

Tymczasem w podwarszawskim Zalesiu Górnym powstało dzieło, które łączy w harmonijną całość wszystkie powyższe elementy.

Początki tego dzieła sięgają 2007 r., kiedy to miejscowy artysta plastyk o prawosławnych korzeniach (prawosławną była jego matka), Leszek Zadrąg, stanął przed zadaniem namalowania obrazów drogi krzyżowej do kościoła św. Huberta. Dla malarza specjalizującego się w ikonach było to nie lada wyzwanie - jak ująć klasyczny katolicki temat przy pomocy bliskich mu prawosławnych środków wyrazu. Tak powstała koncepcja inspirowanej ikonami chwalebnej drogi krzyżowej. Jest ona chwalebna, czyli pełna chwały Bożej. Droga krzyżowa Jezusa, widziana przez pryzmat zmartwychwstania, jest realizacją naszego zbawienia, a więc wydarzeniem niosącym nadzieję. Dlatego obrazy operują barwami w symbolice ikon, ciało Jezusa jaśnieje jak na górze Tabor, a stacjom towarzyszą serafiny, anioły ognia Bożej miłości.

Oryginalne są tytuły stacji, wskazujące na pozytywny aspekt konkretnych etapów tej drogi. I tak, zamiast "Pan Jezus upada pod krzyżem", mamy "Powstanie z upadku", zamiast "Pan Jezus spotyka płaczące niewiasty" - "Nie płaczcie nade Mną", zamiast "Pan Jezus umiera na krzyżu" - "Śmierć pokonana". Ponadto na każdym z obrazów umieszczone są cytaty z Pisma Świętego nie tyle opisujące daną stację, ile raczej będące jej teologicznym komentarzem. Przykładowo, na obrazie stacji XI, "Miłość ukrzyżowana", czytamy: "A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie" (J 12,32), a na obrazie stacji XIII "Cisza otchłani": "Ja śpię, lecz serce me czuwa" (Pnp 5,2a) oraz "Tylko Jemu oddadzą pokłon wszyscy, co śpią w ziemi, przed Nim zegną się wszyscy, którzy w proch zstępują. A moja dusza będzie żyła dla Niego" (Ps 22,30).

Wśród osób wspierających artystę malarza w tym przedsięwzięciu poprzez modlitwę, rozmowy, pomoc w doborze cytatów, gruntowaniu desek itd. znalazł się również inny zalesiański artysta, muzyk, Stanisław Szczyciński. Zainspirowany ideą chwalebnej drogi krzyżowej skomponował muzykę do tekstów biblijnych umieszczonych na obrazach. W ten sposób powstało oratorium Chwalebna Droga Krzyżowa na chór, solistów, kameralny zespół wokalny i instrumenty perku­syjne.

Aparat wykonawczy stanowią zawodowi muzycy zespołu Bornus Consort, śpiewająca solowe partie przejmującym białym głosem Katarzyna Enemuo, towarzyszący jej na bębnie perskim wirtuoz instrumentów perkusyjnych Robert Siwak, blisko 20-osobowy amatorski chór Zalesiańskiego Towarzystwa Śpiewaczego oraz dyrygent-kompozytor Stanisław Szczyciński. Chór stoi kręgiem na środku kościoła. Przy każdej ze stacji, po wyśpiewaniu jej tytułu przez solistę, powraca modlitwa: "Wielbimy Cię, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył". Następnie odpowiedni cytat z Pisma Świętego jest zaśpiewany solo po polsku i powtórzony po łacinie w wersji chóralnej.

Zależnie od wymowy cytatu kompozytor sięga do różnorodnych stylów muzycznych - od chorału gregoriańskiego i śpiewów bizantyjskich aż po hymny protestanckie, kanony z ekumenicznej wspólnoty Taizé, polskie melodie ludowe, muzykę żydowską. W ten sposób muzyka nadaje niezwykły walor ekumeniczny tej modlitwie.

Prawykonanie oratorium odbyło się wraz z odsłonięciem obrazów drogi krzyżowej w kościele św. Huberta 14 listopada 2010 r. Wkrótce jednak, mimo swej jednoznacznej inspiracji zalesiańskimi obrazami, zaczęło ono żyć własnym życiem. Było wykonywane w kilku kościołach archidiecezji warszawskiej, kompo­nując się doskonale zarówno z zabytkowym wnętrzem kościoła św. Katarzyny na Służewiu, jak i z nowoczesnym wystrojem kościoła św. Zygmunta na Bie­lanach.

Specyfiką tego utworu jest to, że wszystkie bez wyjątku wykonania miały miejsce w świątyniach w ramach celebrowanego nabożeństwa Drogi Krzyżowej.

Mimo że pod względem muzycznym jest to wykonanie jak najbardziej profesjonalne, przede wszystkim jednak chodzi tu o mo­dlitwę. Przewodniczy jej kapłan, który wraz z asystą (z krzyżem i ze świecami) przechodzi od stacji do stacji. Już samo to staje się wymownym znakiem obecności Jezusa. Rozważanie w formie wsłuchania się w śpiew jest wprost medytacją słowa Bożego. Jest to modlitwa, która sama "wciąga" uczestnika-słuchacza w doświadczenie obecności zbawiającego Boga.

Pewna praktykująca chrześcijanka, która zaprosiła swojego niepraktykującego męża na koncert Chwalebnej Drogi Krzyżowej, powiedziała potem ze wzruszeniem, że na tym koncercie była pierwszy raz w życiu na Drodze Krzyżowej razem ze swoim mężem...

W parafialnym kiosku w Zalesiu Górnym można nabyć ilustrowany zeszycik z rozważaniami Drogi Krzyżowej, objaśniający również jej koncepcję. Niedawno nakładem Wydawnictwa Muzycznego "Triangiel" ukazał się album nutowy Chwalebna Droga Krzyżowa z reprodukcjami obrazów. Umożliwi to poznanie tego repertuaru przez innych wykonawców, a tym samym rozpowszechnienie tego pomagającego w modlitwie utworu.

Agnieszka Wędrychowska (ur. 1962), kartograf, absolwentka Podyplomowych Studiów Formacji Biblijnej Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, zaangażowana w prowadzenie rekolekcji Centrum Formacji Wieczernik w Magdalence.

AGNIESZKA WĘDRYCHOWSKA

Pastores poleca