Od dłuższego czasu prawdziwą furorę robi książeczka Tajemnica szczęścia, oparta na wizjach św. Brygidy. Jest to ściśle przewidziany (solidny i czasochłonny) zestaw modlitw. Czy to możliwe, że nasze szczęście miałoby zależeć od tych czy innych odmówionych modlitw? A co ze słowem Bożym i sakramentami? Jak ta wizja szczęścia ma się do obietnicy darmowej łaski?

Tajemnica szczęścia to tytuł niewielkiej książeczki (polskie wydanie ma imprimatur Kurii Warszawskiej z dnia 12.03.1984 r.), która zawiera modlitwy i rozważania św. Brygidy Szwedzkiej. Sam tytuł już prowokuje, odwołuje się bowiem do jednego z najbardziej poszukiwanych pragnień człowieka, do szczęścia.

1. "Szczęście fascynuje, jest tym, co dotyczy sfery marzeń, pragnień i usilnych dążeń - czytamy we Wstępie. - Każdy człowiek spontanicznie tęskni za szczęściem. Szuka go na drogach swego powołania życiowego, posługuje się różnorodnymi środkami, aby je zdobyć, ale zawsze odczuwa niedosyt, często rozczarowanie". Dla jednych szczęściem będzie rodzina, dla innych egzotyczny wyjazd, wysoka wygrana, pieniądze, praca itd. Czym zatem jest Tajemnica szczęścia, którą proponuje nam w oparciu o prywatne objawienia pobożność ludowa? W ostatnich czasach robi ona zawrotną furorę, między innymi przez to, że podsuwa receptę na szczęście. Jest to praktyka 15 modlitw, do których przypisane są obietnice Zbawiciela (razem 22). Już we Wstępie do książeczki można znaleźć określenia typu: "wspaniałe obietnice", "błogosławione skutki", "dar nieba", "niezwykła siła oddziaływania". Zapewnienia te przypominają do żywego współczesny język reklamy. Dalej można się dowiedzieć, iż Tajemnica szczęścia jest przed oczami wielu ludzi zakryta, a "prawdziwym" szczęściarzem jest ten, kto po nią sięgnął. Istota nabożeństwa polega na tym - jak przekazała nam św. Brygida - aby w ciągu roku zmówić łącznie tyle modlitw, ile Jezus otrzymał ciosów w czasie swojej męki. Podczas wizji umęczonego Zbawiciela w bazylice św. Pawła za Murami w Rzymie Brygida usłyszała: "Moje Ciało otrzymało 5480 ciosów. Jeżeli chcesz je uczcić pobożną praktyką, zmów 15 Ojcze nasz i 15 Zdrowaś z modlitwami, których cię nauczyłem podczas całego roku, w ten sposób w ciągu roku uczcisz każdą Moją Ranę". W ciągu roku trzeba zatem odmówić 5480 modlitw, co sprawia, iż przy tak wielkiej ich liczbie można łatwo się zagubić. Wielu ludzi staje zatem przed nie lada dylematem: odmawiać je, czy zaniechać ich odmawiania, a jeżeli odmawiać, to czy można uczynić to bez "zapierania się" samego siebie, z radością? (...)

 

Pastores poleca