Cytatów z Biblii, które mówią o posłudze lekarzy, wcale nie ma tak wiele. Te, które przeczytałem, kierowały moją refleksję w obszary pewnego sztucznego patosu i zadumy nad istotą posługi lekarza. A przecież jest to zawód bardzo dynamiczny, w pewnym sensie nieprzewidywalny i niepowtarzalny, a przy tym pełen specyficznego humoru sytuacyjnego. W końcu z pomocą przyszedł mi cytat z Księgi Mądrości niezawodnego Syracha, który jest dla mnie samego objawieniem: "Kto grzeszy przeciw swemu Stwórcy, niech wpadnie w ręce lekarza!" (Syr 38,15). Bo mówi on z jednej strony o chorych, którzy w ten właśnie sposób, w wymiarze pewnej kary za grzechy, pojmując swoje cierpienie i chorobę, "wpadają" w ręce lekarzy, z drugiej zaś o czekających z otwartymi rękami na swe "ofiary" lekarzach. A nad nimi Bóg, utrzymujący ten układ w stałym ruchu, dbający, aby zarówno chorzy, jak i lekarze mogli konfrontować się na płaszczyźnie medycyny, tocząc swój odwieczny bój z chorobą. Myślę, że jest to obraz nadal bardzo aktualny, co potwierdzają opinie ludzi, naszych bliskich i znajomych, a także być może nasze własne doświadczenia. Praca lekarza, poza nielicznymi wyjątkami, to bezustanny dialog z człowiekiem i jednocześnie sztuka uważnego słuchania go. To tysiące przegadanych godzin. Tyle samo wysłuchanych skarg na dolegliwości ze strony chorych, ile wygłoszonych przez lekarzy opinii, słów pociechy, słów nadziei. Wreszcie i te słowa, których się nie wypowiada, gdyż owej nadziei by zwyczajnie pozbawiły. (...)

ROBERT KOWALIK

Pastores poleca