W potocznym rozumieniu człowieka religijnego uważa się za człowieka wierzącego. Jednak w rzeczywistości nie zawsze tak jest. Potrzeba religijności należy do naturalnych potrzeb człowieka. W pewnym sensie zaspokaja ona jego życiowe potrzeby. Warto im się nieco przyjrzeć, aby lepiej zrozumieć, czym powinna się charakteryzować zdrowa religijność, a czym de facto charakteryzuje się religijność, którą można by określić jako chorą.

Naturalna potrzeba religijności

Człowiek jako osoba, niezależnie od światopoglądu, posiada pewne potrzeby. Najogólniej występują one na trzech poziomach: biologicznym, psychicznym i duchowym. Na każdym poziomie potrzeby muszą być w jakiś sposób zaspokojone. W przeciwnym razie powstaje swoisty dysonans, którego siła zależy od poziomu i rodzaju potrzeby. Człowiek podejmuje wtedy wysiłki, aby poradzić sobie z zaspokojeniem potrzeb.
Jedną z potrzeb na poziomie duchowym jest potrzeba religijności. Religia staje się w pewnym sensie systemem poglądów, przekonań czy praktyk, za pomocą których ludzie rozwiązują swoje życiowe problemy. Jeżeli na to "nałoży się" tradycyjne wychowanie katolickie typu: jest się ochrzczonym, po pierwszej Komunii świętej, bierzmowaniu i zawarciu małżeństwa w Kościele, ale nie pociąga to za sobą poddania swojego życia Jezusowi, to mamy do czynienia z dość przeciętną formą religijności, która ma niewiele wspólnego z wiarą, z prawdziwym chrześcijaństwem. Taka jednostka uważa siebie za wierzącą, ale w rzeczywistości jej postawa jest bardziej realizacją jej naturalnych potrzeb psychicznych niż oddawaniem kultu w rozumieniu chrześcijańskim.
Jakie zatem są to potrzeby? Po pierwsze, potrzeby biologiczne, które ujawniają się od urodzenia i służą zachowaniu życia, jak na przykład po­trzeba odżywiania, snu, ruchu i wypoczynku. Po drugie, potrzeby rozwojowe, dane człowiekowi tylko w potencji, które ujawniają się, jeśli będzie on miał odpowiednie warunki, to znaczy właściwe wychowanie, odpowiednią atmosferę rodzinną i religijną. Jedną z podstawowych jest potrzeba doznawania opieki i czułości, przylgnięcia do kogoś bliskiego. Następna jest potrzeba podziwiania, zachwycania się osobami, sytuacjami, rzeczami, które przewyższają możliwości jednostki ludzkiej. Stanowi ona silny bodziec rozwojowy, człowiek bowiem podziwiając kogoś, usiłuje go naśladować. Nie tylko potrzebuje zachwycania się i podziwiania tego, co go przewyższa, ale sam chce być uznawany i akceptowany. Dlatego też ważną potrzebą rozwojową jest potrzeba uznania i szacunku ze strony otoczenia. Uznanie i akceptacja przez otoczenie są konieczne dla prawidłowego rozwoju jednostki ludzkiej. Zwiększają jej wewnętrzną swobodę, ułatwiają wykorzystanie posiadanych możliwości. Kolejną ważną potrzebą jest potrzeba poznawania, badania, dociekania. Wspomniana potrzeba podziwiania ujawnia się również jako potrzeba religijna. Wiele osób na pytanie: "Dlaczego wierzysz?" odpowiada, że "przecież każdy człowiek musi w coś wierzyć". (...)

KS. MIROSŁAW NOWOSIELSKI

Pastores poleca