Zatwierdzony przez papieża Benedykta XVI w lipcu 2007 roku końco?wy dokument spotkania w Aparecida do Norte (stan Sao Paulo w Brazylii) wieńczy prace V Konferencji Episkopatów Ameryki Łacińskiej (CELAM). Papież zauważa, że w tym dokumencie znajdujemy wskazówki duszpasterskie, wynikające z wnikliwych rozważań dokonywanych w świetle wiary i aktualnego kontekstu społecznego. Dla Ojca Świętego pierwsze miejsce w tej refleksji zajmują: sakrament Eucharystii, Dzień Pański, jak również nieustanna potrzeba stałego wychowania katolików w wierze, a zwłaszcza tych wszystkich, którzy bezpośrednio angażują się w prowadzenie duszpasterstwa. Benedykt XVI widzi więc potrzebę wzmocnienia Ludu Bożego w Ameryce Łacińskiej przez nieustanne pogłębianie udziału w misterium Eucharystii i stałą formację osób ochrzczonych.
Chociaż dokument odzwierciedla sytuację Kościoła rzymskokatolickiego i ludzi żyjących w Ameryce Łacińskiej, to zawarta w nim głęboka refleksja teologiczno-duszpasterska potrzebna człowiekowi XXI wieku może wesprzeć inne Kościoły partykularne. Żyjemy w czasach globalizacji, które domagają się wprowadzenia w codzienne życie odnowy teologicznej Soboru Watykańskiego II.
Z tego względu warto zatrzymać się nad pewnymi kwestiami tego dokumentu, by zastanowić się nad ewentualnym podjęciem takiej pracy duszpasterskiej w Polsce.
Zamiar CELAM-u
Biskupi ? jak sami określają w dokumencie ? zamierzają wzbudzić powiew nowego działania całego Kościoła w krajach Ameryki Łacińskiej. Najważniejsze jest przypomnienie, iż wszyscy członkowie Kościoła (duchowni i świeccy) są powołani do bycia uczniami i misjonarzami Jezusa Chrystusa, który jest drogą, prawdą i życiem. Tylko przez świadectwo
i bezpośrednie głoszenie Ewangelii, dokonywane przez wszystkich członków Kościoła, narody Ameryki Łacińskiej będą mogły ?mieć życie w Nim?. Niewątpliwie kierunek podjęty w Aparecida do Norte jest odbiciem wcześniejszych dokumentów CELAM-u z Rio de Janeiro (1955), Medellin (1968), Puebla (1979) i Santo Domingo (1992), których celem było uobecnienie odnowy i nauki wzbudzonych w drugiej połowie ubiegłego stulecia, zwłaszcza przez Sobór Watykański II.
W Aparecida do Norte biskupi nosili się z zamiarem wyznaczenia ogólnej drogi kontynuowania dzieła ewangelizacji w całej Ameryce, której największe bogactwo stanowi niewątpliwie ?wiara w Boga, który jest Miłością?. To samo stwierdził papież Benedykt XVI, postrzegając dzisiejszy stan Kościoła w Ameryce Łacińskiej jako jednoznaczne wezwanie do prowadzenia duszpasterstwa o mocniejszym charakterze ewangelizacyjnym. Taka wskazówka kieruje zarówno pasterzy Kościoła, jak i wszystkich wiernych świeckich do wzięcia pod uwagę uwarunkowań historycznych całego kontynentu naznaczonego dużym impulsem apostolskim i znaczną gorliwością misyjną w celu głoszenia Ewangelii Chrystusowej, stanowiącej jedyną drogę prowadzącą do pełni życia, jaką Bóg proponuje człowiekowi. Papież w jednym ze swoich pierwszych przemówień podkreślił tę potrzebę, by w dialogu ze wszystkimi chrześcijanami karmić wiarę Ludu Bożego, a także przypominać, że na mocy chrztu świętego wszyscy mężczyźni i kobiety są wezwani do bycia uczniami i misjonarzami Jezusa Chrystusa. Sposób, w jaki Kościół ma działać, aby realizować swoją misję na kontynencie amerykańskim, jest jasny: wszystkie Kościoły partykularne mają odświeżyć swoje programy duszpasterskie w świetle wiary w Chrystusa jako źródła pełnego i godnego życia. Tylko tak wiara, nadzieja i miłość mogą odnowić codzienne życie człowieka i jego kulturę.
Mamy tu do czynienia z wyraźnym pouczeniem, by z większym zaangażowaniem głosić Ewangelię i wynikającą z niej prawdę wiary jako centrum wszelkiego działania Kościoła. Jest to istotna uwaga dla wielu katolików biorących czynny udział w duszpasterstwie. Szczególnie w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ubiegłego wieku nie brakowało teologów i animatorów duszpasterskich nadmiernie akcentujących obecność i działanie Ludu Bożego w sferze społecznej. Wielu z nich błędnie kojarzyło misję Kościoła z uświadamianiem ludziom ich praw obywatelskich. Podjęto nawet walkę przeciw państwu i niesprawiedliwym strukturom społecznym, nie dbając o wzrost w wierze płynący z duchowej prawdy o człowieku i o nadprzyrodzonej naturze Kościoła. Syn Boży był utożsamiany z jakimś wyzwolicielem politycznym, a nie z Mesjaszem, który miał przynieść Izraelowi i wszystkim ludom świata wybawienie od grzechu oraz nowe życie dzięki miłosierdziu Bożemu, zaś w centrum potrzeb stawiano materialne potrzeby człowieka. Jeszcze dziś mamy na świecie do czynienia z konsekwencjami tej błędnej koncepcji osoby Jezusa Chrystusa, misji Kościoła i antropologii.
Dokument także w tym sensie stanowi syntezę uwzględniającą całą wieloaspektową rzeczywistość Ameryki: podkreślone są w nim aspekty społeczne, etniczne i wielokulturowe za pomocą metody: ver, julgar, agir (widzieć, oceniać, działać).
Sytuacja ludów Ameryki Łacińskiej analizowana jest oczami wiary, przez pryzmat Ewangelii, która wyznacza drogę i powołanie każdego człowieka, aby się spełniły słowa Zbawiciela: ?Ja przyszedłem po to, aby owce miały życie, i miały je w obfitości? (J 10,10).
Uświadomienie owej potrzeby pod kątem wiary i nadanie takiego kie?runku ewangelizacyjnego dzięki słowu Bożemu i sakramentom jest tematem wiodącym i oświetlającym wnioski zawarte w dokumencie.