Odmawiam liturgię godzin od prawie 40 lat. Zainteresowałem się nią jeszcze przed pójściem do seminarium. Wtedy otrzymałem modlitewnik z tekstami jutrzni i nieszporów. Jako alumn dostałem cały brewiarz, jeszcze po łacinie. Bariera językowa stanowiła dla mnie pewną trudność, gdyż nie poznałem łaciny na tyle, żeby wszystko rozumieć. Niemniej to, co było zrozumiałe, zupełnie mi wystarczało do spotkania z Bogiem na tej modlitwie. Potem przyszły teksty w języku polskim i modlitwa stała się dla mnie jeszcze większym przeżyciem.

Wraz z modlitwą trwała refleksja inspirowana różnymi doświadczeniami. Odkrywałem głębsze znaczenie liturgii godzin dzięki konferencjom wygłaszanym w seminarium, a było ich dużo, dzięki osobistej lekturze i studiom teologicznym. Szczególne znamię na moim przeżywaniu liturgii uświęcania czasu wycisnęła konstytucja apostolska Pawła VI, wprowadzająca w życie liturgię godzin uchwaloną dekretem Soboru Watykańskiego II. Papież ukazuje tę modlitwę jako pieśń chwały, którą Chrystus przyniósł z nieba na ziemię i która trwa w Kościele. Mówi też, cytując św. Augustyna, o naszym zjednoczeniu z modlitwą Chrystusa. Jest ono tak wielkie, że mogę rozpoznać swój głos w głosie Chrystusa, a Jego głos w moim głosie. (...)

KS. STANISŁAW SZCZEPANIEC

Pastores poleca