Seminarzyści, pisząc podanie o dopuszczenie do sakramentu święceń czy do złożenia ślubów, wyrażają gotowość służby. Ponadto podczas obchodów jubileuszy pasterzy przez różne przypadki odmienia się „posługę duszpasterską”. Czy jednak można żyć tylko dla innych?
1. Nie można żyć tylko dla innych. Zwłaszcza wtedy, gdy pozornie działa się dla Jezusa (s. M. A. Waszewska). Każdy zdrowy człowiek korzysta z wolności i bez większego trudu może chwałę Boga przetworzyć na samouwielbienie, czyli tak naprawdę ustawić życie „pod siebie”, gdzie dając wiele, jeszcze więcej za to bierze (M. Zioło OCSO). Są pasterze, którzy długo trwali w nieumiarkowanej gorliwości aż do zamęczenia się próżną chwałą (K. Dyrek SJ). Odpoczynek i hobby nie zawsze wystarczają, by nabrać dystansu do działania duszpasterskiego i wyjść z wypalenia (A. Rusak). Problem życia dla siebie pod pozorem życia dla innych nie jest jednostkowy. Takie podejście może wpłynąć na specyficzne pojmowanie woli Bożej oraz posłuszeństwa przez wielu, a tym samym przerodzić daną grupę (zwaną na ogół wspólnotą) w strukturę „cichego totalitaryzmu”, gdzie człowiek już nie może powiedzieć „nie” lub mówi to niezasadnie (J. Klimczyk CRL). Ponadto postrzeganie człowieka i świata (zwłaszcza tego poza Kościołem) jako pozbawionego chwały Bożej w niczym nie odbiega od wizji starożytnego gnostycyzmu, sprzyjającego dehumanizacji. Wkrada się on w działania ewangelizacyjne, czyni także spustoszenie w pojmowaniu chrześcijańskiej czystości (J. Biggs).
2. Nie można żyć tylko dla siebie. Jakkolwiek by patrzeć na Jezusa Chrystusa, nie da się nie zauważyć, że On jednak żył dla innych (ks. W. Węgrzyniak). Syn Boży stał się człowiekiem nie po to, by tylko dać przykład, jak należy żyć. Jego gorące pragnienie spożycia Paschy z uczniami zapowiedziało napełnienie człowieka Jego Duchem (ks. B. Migut). Wziął On chleb człowieka i rozmnożył go swą Boską mocą. Wybrał uczniów i pasterzy. Wyraził wolę utworzenia Kościoła (ks. P. Kot). Wszystko to, co o Nim mówi się zazwyczaj w czasie przeszłym, należy powiedzieć i rozumieć w czasie teraźniejszym. Gdyż Pan mówił i mówi (R. Meynet SJ). Dopiero nawrócony uczeń, który przyjął i przyjmuje to obdarowanie, odkrywa, że jest chwałą Boga (że zamieszkał w nim Bóg, sprawca odkupienia). Dla niej jest w stanie żyć w każdych warunkach: wojny (M. Koprowska, A. Jerominek MIC) i pokoju (D. Żukowska-Gardzińska, P. Kęska), wykonując prace spektakularne i proste (rozmowa z T. Wadasem, F. Filipiec MIC). Ludowi ma jednak służyć nie profesjonalista, a ozdrowieniec, mistyk i nauczyciel (J. Keating). Pascha Chrystusa potwierdziła, że człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boga. Wyraża to także jego ciało (M. Siemion). Obwieszczeniu tej prawdy dzisiaj towarzyszy odrzucenie, a w najlepszym wypadku – dyskusja i spór (rozmowa z ks. P. Mazurkiewiczem).
Pytanie postawione w tytule obecnego numeru kwartalnika ma raczej prowokować do namysłu niż skłonić do powiedzenia „tak” lub „nie”. Ostatecznie warto szukać odpowiedzi na pytanie, jak żyć tylko dla innych.[1]
KAZIMIERZ PEK MIC
[1] W całym numerze stosujemy następujące skróty: ĆD – św. Ignacy z Loyoli, Ćwiczenia duchowne; DD – Franciszek, list Desiderio desideravi; KL – Sobór Watykański II, Konstytucja o liturgii świętej Sacrosanctum Concilium; PFF 6 – Konferencja Biskupów Katolickich Stanów Zjednoczonych, The Program of Priestly Formation, NCCB, Washington 1971, wyd. VI; PDV – Jan Paweł II, adhortacja Pastores dabo vobis; PSP – Pisma Starochrześcijańskich Pisarzy; RFIS – Kongregacja ds. Duchowieństwa, Dar powołania do kapłaństwa. Ratio fundamentalis institutionis sacerdotalis; SSa – Benedykt XVI, encyklika Spe salvi.