Drodzy Czytelnicy!

Obecny numer kwartalnika został zatytułowany „Krzyż i sukces”. Czy rzeczywiście da się połączyć jedno i drugie? A jeśli uda się połączyć, to ile jest krzyża w sukcesie, a ile sukcesu w krzyżu? Kiedy krzyż jest krzyżem, a sukces sukcesem? Zaproszeni do współpracy autorzy tekstów, chcąc uniknąć pisania nieżyciowych rozważań, wybrali sobie przewodników. Nikt ich do tego nie namawiał i nie mieli okazji się porozumieć. W sumie wybór ten jest zrozumiały, bo jak iść drogą krzyża i sukcesu, której nie przeszło się jeszcze do końca? Przywoływano zatem przewodników: Jozuego i Kaleba, Pawła z Tarsu, Tomasza z Akwinu, Cypriana Norwida, Elżbietę Różę Czacką, Sancję Szymkowiak, Franciszka Blachnickiego, Jana Twardowskiego, Jana Pawła II, Wandę Półtawską.


1. W kierunku krzyża chwalebnego. Chociaż krzyż Jezusa Chrystusa był postrzegany jako głupstwo i zgorszenie, to jednak na przestrzeni wieków wzbudzał zainteresowanie. W imię zwycięstwa odwoływano się do tego znaku, aby odnieść osobisty sukces. U wielu spowodował on jednak autentyczną zmianę w nastawieniu do sukcesu życiowego (ks. M. Warowny). Szalenie ważna zatem jest praca nad własnym sposobem postrzegania życia (A. Rusak, ks. J. Chyła). Trzeba w nie wkalkulować stratę, bo takie mogą być „koszty uzysku” (ks. P. Roszak, D. Kornas-Biela). Ponadto prawdą jest, że „cierpienie samo w sobie nie jest jeszcze «krzyżem», o którym mówił Jezus” (ks. P. Kot). Są natomiast krzyże, które dzięki Duchowi Świętemu prowadzą do nieba (R. Podgórska FSK). Problemem może się okazać serce i to, do kogo ono należy (ks. K. Chmielewski, M. Ziółkowska USJK). Naiwnością byłoby zaklinanie rzeczywistości i ciągłe powtarzanie sobie i innym, że będzie dobrze (rozmowa z ks. D. Markowiczem, D. Cupiał). Zresztą, nie za wszystko warto umierać (abp Ch. J. Chaput OFMCap).

2. Zwycięstwo Baranka. Może się wydawać, że życie rzeczywiście byłoby sukcesem, gdyby nie cierpienie. Najprościej więc byłoby prosić Boga, by je usunął lub od niego zachował. Na nic to wołanie, bo Chrystus „nie przychodzi usunąć cierpienia, ale usunąć jego śmiertelny jad” (ks. R. Skrzypczak). Zwycięstwo Baranka nad demonem przynosi człowiekowi wolność, która nie jest jedynie brakiem wojny. Tego należy się spodziewać, trwając na modlitwie pośród walk militarnych i kulturowych (rozmowa z bp. E. Kawą OFMConv, M. Kotyński CSsR). Pascha człowieka nabiera sensu (staje się sukcesem), gdy zanurzona jest w Passze Chrystusa, która przekazuje miłość Ojca (K. Pek MIC, A. Jalowska, ks. W. Leśnikowski). Cyprian Norwid, który miał w pokoju biały krzyż, ze „śladami krwi ociekłej”, widział w nim nadzieję na odbudowanie też ludzkich więzi: „Nie za sobą z krzyżem Zbawiciela, ale za Zbawicielem z krzyżem swoim” (G. Halkiewicz-Sojak). Znakami Jego zwycięstwa są nade wszystko sakramenty (ks. P. Kulbacki). Dzięki nim i słowu Boga człowiek rzeczywiście może stać się twórcą. Specyfiką rozwoju siebie w tym kierunku będzie zdolność do bezinteresownej miłości (bp M. Janocha).
W trakcie przygotowywania obecnego numeru papież Franciszek odznaczył Annę Foltańską, sekretarz redakcji „Pastores”, krzyżem „Pro Ecclesia et Pontifice”. Pośrednio otrzymali go autorzy i czytelnicy kwartalnika. W pewien sposób jesteśmy dla siebie też przewodnikami na drodze krzyża i sukcesu.[1]

KAZIMIERZ PEK MIC

[1] W całym numerze stosujemy następujące skróty: EV – Jan Paweł II, encyklika Evangelium vitae; KKK – Katechizm Kościoła Katolickiego; KL – Sobór Watykański II, Konstytucja o liturgii świętej Sacrosanctum Concilium; KPK – Kodeks Prawa Kanonicznego; PG – Patrologia Graeca; SD – Jan Paweł II, list Salvifici doloris.

 

Pastores poleca