Celem konferencji było przybliżenie historii tej niezwykłej rodziny, zamordowanej przez Niemców za ukrywanie Żydów, przed mającą nastąpić 10 września br. beatyfikacją. Spotkanie odbyło się dziś w Domu Arcybiskupów Warszawskich.


W panelu uczestniczyli: Alina Petrowa – Wasilewicz, dziennikarka i autorka książek, Bogusław Chrabota, redaktor naczelny dziennika „Rzeczpospolita”, ks. dr Manfred Deselaers z Centrum Dialogu i Modlitwy w Oświęcimiu oraz prof. Jan Żaryn, dyrektor Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego. Spotkanie prowadził Dawid Gospodarek, dziennikarz KAI.

Red. Alina Wasilewicz przypomniała, iż papież Franciszek mówił o rodzinie Ulmów jako o przykładzie dla nas. – To bardzo trudny przykład, poprzeczka podniesiona niebotycznie wysoko – podkreśliła. Zwróciła również uwagę na to, że Ulmowie są przykładem świętości w codzienności, świętości, którą historia wystawiła na najwyższą próbę.

Ks. dr Manfred Deselaers zwrócił uwagę, że w rodzinie Ulmów wszystko go porusza, a zwłaszcza ich wrażliwość na siebie nawzajem oraz na innych. Mówił również o tym, że w całej historii obecna jest również strona niemiecka, bez której to wszystko by się nie stało.

Prof. Jan Żaryn zaznaczył, że Rodzina Ulmów ilustruje zjawisko bardzo szerokie a mianowicie zjawisko ratowania Żydów przez Polaków w czasie II Wojny Światowej. Przypomniał, że w tę działalność zaangażowane były setki tysięcy osób, co więcej była to działalność zorganizowana, prowadzona systemowo przez Polskie Państwo Podziemne oraz rząd na uchodźctwie.

Zastanawiając się nad tym, czy dziś Polaków stać na to, by wznosić się na wyżyny bohaterstwa dotykającego ludzi zwykłych, historyk nawiązał do masowego przyjmowania uchodźców z Ukrainy podczas toczącej się obecnie wojny z Rosją. – Zdaliśmy egzamin – zaznaczył. Zwrócił jednak uwagę, że kultywowanie tego rodzaju postaw w Polsce – bez katolicyzmu, bez wiary i bez odniesienia do Boga – prawdopodobnie nie będzie długo możliwe.

O „genie Ulmów” jako o szczególnej postawie etycznej, która powinna być w Polsce podtrzymywana – mówił red. Bogusław Chrabota. Zwrócił uwagę, że postawa Ulmów, w której widzimy dziś najwyższy heroizm, mogła być odbierana inaczej w czasie wojny. Kontekst przedwojennego antysemityzmu – i antysemityzmu ludowego i antysemityzmu elit – oraz kontekst okrutnego niemieckiego prawa zakazującego pomocy Żydom, sprawiał, że ta postawa ludzkiej przyzwoitości i solidarności w człowieczeństwie wobec tych, którym człowieczeństwa odmawiano, była jeszcze trudniejsza.

– Gen Ulmów powinien być genem wzorcowym dla świata. Powinien być wciąż obecny w Polsce – mówił red. Chrabota zwracając m.in. uwagę na to, że brakło go m.in. podczas dyskusji nt. korytarzy humanitarnych dla kilkuset syryjskich rodzin czy podczas wojny hybrydowej na granicy polsko – białoruskiej.

Z red. Chrabotą polemizował prof. Żaryn, odnosząc się do zjawiska przedwojennego antysemityzmu. Zwrócił uwagę, że nastawienie antyżydowskie w przedwojennej Polsce związane było z realnym konfliktem interesów, natomiast nie było wówczas żadnej partii politycznej, poza nawiązującą do neopogaństwa Zadrugą, która by odwoływała się do antysemityzmu o charakterze rasistowskim. Przypomniał też, że jedną z osób inicjujących pomoc Żydom w Polsce w czasie wojny była Zofia Kossak – Szczucka, która, jak sama przyznawała, nie miała doświadczenia serdecznych relacji polsko – żydowskich. Zwracając się jednak do ludzi podobnych sobie podkreślała, że niezależnie od wszystkiego trzeba pomagać Żydom.

O tym, że w Markowej, w której mieszkała rodzina Ulmów między Polakami i Żydami panowały normalne, sąsiedzkie relacje mówiła z kolei red. Petrowa Wasilewicz.

W jaki sposób podejść i jak rozmawiać o kontrowersyjnym temacie relacji między Polakami i Żydami w czasie II Wojny Światowej? Odpowiadając na to pytanie prof. Żaryn zwrócił uwagę, że mówiąc o współpracy Polaków z niemieckim okupantem, pomija się często istotny historyczny kontekst: w wielu przypadkach Niemcy brutalnie zmuszali lokalne polskie struktury administracyjne do tej współpracy. – Sołtys czy wójt musiał w swoim sumieniu wybierać, czy wieś ma być spalona, czy też mieszkańcy mają wziąć udział w wyłapywaniu Żydów w okolicznych lasach. To Niemcy dyktowali warunki dokonywanych wówczas wyborów – mówił historyk.

Uczestnicy dyskusji zgodzili się, że jak dotąd nie udało się Polakom opowiedzieć światu, jacy byliśmy w czasie II Wojny Światowej. Apelowali o to, by stopniowo i spokojnie opowiadać tę masę nieopowiedzianych wciąż historii. Zwracali też uwagę na znaczenie znajomości realiów historycznych, gdyż jej brak prowadzi do wypaczenia obrazu.
Konferencja „Rodzina Ulmów – świadectwo i testament” zorganizowana została przez Fundację na Rzecz Wymiany Informacji Katolickiej we współpracy z Katolicką Agencją Informacyjną.
***

Józef i Wiktoria Ulmowie wraz z sześciorgiem dzieci mieszkali w Markowej na Podkarpaciu. W czasie okupacji ukrywali w swoim gospodarstwie ośmioro Żydów. Nocą 24 marca 1944 r. do ich domu wtargnęli hitlerowcy. Najpierw zamordowali ukrywanych Żydów, a potem całą rodzinę, w tym Wiktorię, która była w dziewiątym miesiącu ciąży, a także sześcioro ich dzieci, z których najstarsze miało 8 lat, a najmłodsze 1,5 roku.

W 1995 r. Józef i Wiktoria Ulmowie zostali uhonorowani tytułem „Sprawiedliwi wśród Narodów Świata”. Proces beatyfikacyjny rodziny na etapie diecezjalnym zakończył się w 2008 r. 17 grudnia ub. roku papież Franciszek zatwierdził dekret o męczeństwie Rodziny Ulmów. Ich beatyfikacja odbędzie się 10 września w Markowej.


Wydarzenie transmitowane było na kanale Katolickiej Agencji Informacyjnej na YouTube:
https://www.youtube.com/watch?v=ARKmOdXG7FU
https://www.youtube.com/watch?v=QgvKACwjJUg

 


Źródło: https://www.ekai.pl/co-rodzina-ulmow-mowi-nam-dzis-panel-dyskusyjny-w-ramach-konferencji-przed-beatyfikacja/
Fot. Hubert Szczypek (KAI)


Pastores poleca