– Każda z osób pokrzywdzonych otrzymuje konkretną ofertę pomocy i wsparcia. Spotykałem się też osobiście z ofiarami tego nadużyć – podkreślił abp Wiktor Skworc. Metropolita katowicki, w związku z osiągnięciem wieku emerytalnego, skierował dziś do wiernych diecezji ostanie słowo pasterskie. Jego następcą jest abp Adrian Galbas, którego w grudniu 2021 r. papież Franciszek mianował arcybiskupem koadiutorem archidiecezji katowickiej.


Ostatnie słowo pasterskie arcybiskupa katowickiego zostało odczytane podczas niedzielnej Mszy świętej w ramach liturgii Słowa. Abp Skworc podkreślił w nim, że od dnia święceń prezbiteratu, które przyjął 50 lat temu, służył katowickiemu Kościołowi zgodnie z wolą przełożonych, którzy z zaufaniem powierzali mu różne urzędy i zadania. Należały do nich m.in. starania o budowę nowych kościołów, których powstało ponad sto, a także o to by wokół nich prężnie funkcjonowały wspólnoty.

– Jako biskup tego Kościoła i metropolita górnośląskiej prowincji kościelnej starałem się – zgodnie z hasłem biskupiej posługi – „W Duchu Świętym” – kontynuować dzieło poprzedników i budować codziennym mozołem Kościół żywy, mocno osadzony w realiach społecznych Górnego Śląska – podkreślił.

Metropolita katowicki zaznaczył, że dbał także o budowę lokalnej wspólnoty poprzez współpracę z samorządami, czego znakiem jest Metropolitalne Święto Rodziny. – W ramach kościelnej metropolii budowaliśmy naszą tożsamość i wspólnie podnosiliśmy pasterski głos m.in. w sprawach środowiska naturalnego. Wspólnie z przedstawicielami innych Kościołów chrześcijańskich modliliśmy się o jedność chrześcijan i o pokój w ludzkiej rodzinie oraz za miasto Katowice – zaakcentował.

Duchowny przypomniał, że w czasie pielgrzymek piekarskich zabiegał o wolną od niekoniecznej pracy i handlu niedzielę. – Etapy pracy pasterskiej w minionych dwunastu latach wyznaczają: II Synod Katowicki, w czasie którego byliśmy „wsłuchani w Ducha” oraz obchody 100. rocznicy ustanowienia administracji apostolskiej Górnego Śląska, organicznie związane ze świętowaniem przyłączenia części naszej Ojcowizny do odrodzonej Ojczyzny, II Rzeczypospolitej – wymienił.

Ważnym wydarzeniem, w ocenie abp. Skworca był również proces beatyfikacyjny ks. Jana Franciszka Machy, a potem jego beatyfikacja w katowickiej katedrze oraz dni wspólnoty Ruchu Światło-Życie , a także pielgrzymki Służby Liturgicznej.

Arcybiskup wspomina również trudne momenty swojej posługi, w których Kościół katowicki niósł mieszkańcom miasta pomoc, pociechę i konkretną pomoc materialną. – W czasie pandemii włączyliśmy się poprzez kościelny wolontariat w pomoc szpitalom covidowym. W duchu solidarności otwarliśmy się na wojennych uciekinierów z Ukrainy i po dziś dzień w gmachu seminarium duchownego funkcjonuje punkt recepcyjny, zaś na uniwersyteckim wydziale teologicznym Centrum Pomocy Ukraińcom. Przez Caritas archidiecezjalną i parafialną oraz posługę sióstr zakonnych zawsze byliśmy blisko potrzebujących i zmarginalizowanych. W czasie górniczych katastrof, które zbierały żniwo śmierci, płakaliśmy z płaczącymi ( por. Rz 12,15- 16) i okazywaliśmy bliskim ofiar naszą solidarność, współczucie i bliskość – zaakcentował.

Odnosząc się do komunikatu wydanego w czerwcu 2021 r. arcybiskup zapewnił, że w czasie posługi w archidiecezji katowickiej „uruchomiłem wszystkie konieczne mechanizmy ochrony małoletnich. Żadne zgłoszenie nie zostało pominięte, zlekceważone czy nierozpoznane. W tych sprawach przestrzegane jest ściśle obowiązujące prawo kościelne i państwowe… Każda z osób pokrzywdzonych otrzymuje konkretną ofertę pomocy i wsparcia. Spotykałem się też osobiście z ofiarami tego typu nadużyć”.

Kończąc swoją posługę, metropolita katowicki dziękuje wszystkim za modlitwę i wszelkie formy współpracy i wsparcia, szczególnie w chwilach trudnych, powtarzając słowa wypowiedziane dziękując za jubileusz 25-lecia święceń biskupich. – Niczego nie mam, czego bym nie otrzymał. Dlatego dłużnikiem jestem; dłużnikiem Boga, Kościoła i bliźnich; waszym dłużnikiem, dlatego wam mówię: Bóg zapłać i dziękuję. Wszystkim, bez wymieniania po imieniu, bo ta litania wdzięczności trwałaby bez końca – napisał.

– I jeszcze dopowiadam słowo przepraszam, złączone z prośbą o wybaczenie. Poczucie sprawiedliwości mówi, że dług zaciągnięty w winnicy Pańskiej można odpracować. Starałem się o to najlepiej jak mogłem w tarnowskiej i katowickiej winnicy – zapewnił abp Skworc.

Nadmienił, że złożył już swój urząd w ręce papieża Franciszka z nadzieją, że przyjmie jego rezygnację i nowy arcybiskup katowicki, w osobie arcybiskupa koadiutora Adriana Galbasa, będzie mógł przejąć pasterską posługę.

– Przyjmujemy go z przekonaniem, że to Duch Święty wskazał nowego pasterza na czasy, które są przed nami; inne niż te minione i pewnie trudne, „bo przez wiele ucisków trzeba nam wejść do królestwa Bożego” (Dz 14,7). Bracia i Siostry! Przyjmijcie mojego następcę w duchu wiary! Módlcie się za Niego i wspierajcie (…) Niech wam zawsze towarzyszy Boże błogosławieństwo, którego udzielam: w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen – zakończył metropolita katowicki.

W miniony piątek metropolita katowicki abp Wiktor Skworc ukończył 75 lat, co w prawie kościelnym oznacza osiągnięcie wieku emerytalnego. Prawo kanoniczne nakazuje wówczas każdemu biskupowi diecezjalnemu złożenie na ręce papieża prośby o przyjęcie rezygnacji z urzędu. Gdy papież przyjmie rezygnację, urząd w archidiecezji katowickiej obejmie dotychczasowy biskup koadiutor Adrian Galbas.

Pełną treść Słowa abp. Wiktora Skworca publikujemy TUTAJ.


Źródło: https://www.ekai.pl/abp-skworc-zlozyl-rezygnacje-z-urzedu-metropolity-katowickiego/
Fot. Archidiecezja Katowicka


Pastores poleca