„Jeśli pragnę należeć do Jezusa, powinienem pozwolić, aby to On był moim pasterzem, a on nie jest pasterzem wilków, tylko jest pasterzem baranków, pokornych cichych, pokornych i cennych dla Pana” - powiedział Papież podczas audiencji ogólnej. Franciszek kontynuował katechezy na temat pasji ewangelizowania i gorliwości apostolskiej. W rozważaniu zauważył, że posłanie z Dobrą Nowiną jest nierozłącznie związane z przebywaniem w obecności Jezusa. Głoszenie rodzi się bowiem ze spotkania z Panem.
Ojciec Święty zwrócił uwagę, że Chrystus po powołaniu uczniów, przed ich posłaniem, skierował do nich mowę, znaną jako „mowę misyjną”. Stanowi ona jakby „konstytucję” głoszenia. W tej mowie Jezusa wskazał na trzy aspekty: dlaczego głosić, co głosić oraz jak głosić. Franciszek przypomniał, że nasze głoszenie nie wychodzi od nas, ale od piękna tego, co otrzymaliśmy za darmo, bez naszej zasługi. Otrzymaliśmy dar i naszym powołaniem jest stać się darem dla innych. Należy głosić, że Bóg jest blisko swojego ludu. On jest bliski, czuły i miłosierny. „To, co najważniejsze, to pozwolić się Jemu miłować” – mówił Papież. Wskazał, że to Bóg jest na pierwszym miejscu i głoszenie powinno dawać prymat Jemu, a nie temu, który jest jedynie narzędziem przepowiadania. W dalszej kolejności Papież zatrzymał się na tym, jak należy głosić. Zauważył, że dla Jezusa najważniejszą metodą i stylem głoszenia jest świadectwo.
Papież: świadectwo angażuje całego człowieka
„Świadectwo nie angażuje jedynie umysłu i mówienia czegoś, np. jakichś teorii, nie. Obejmuje wszystko: umysł, serce, ręce, język myśli, język uczuć i język działania. Trzy języki. Nie można ewangelizować tylko umysłem czy tylko sercem ani tylko rękami. Wszystko jest zaangażowane. A w stylu ważne jest świadectwo, tak jak chce tego Jezus – podkreślił Papież. - On mówi w ten sposób: «Posyłam was jak owce między wilki» (w. 16). Nie żąda od nas, byśmy potrafili stawić czoła wilkom, to znaczy byli zdolni argumentować, spierać się czy bronić: nie, nie. Jesteśmy skłonni myśleć w ten sposób: stańmy się ważni, liczni, znaczący, a świat będzie nas słuchał oraz szanował i pokonamy wilki: nie, tak nie jest. Nie, wysyłam was jako owce, jak baranki - to jest ważne. Jeśli nie chcesz być owcą, Pan nie obroni cię przed wilkami. Zorganizuj się jak możesz. Jeśli jednak jesteś owcą, bądź pewien, że Pan obroni cię przed wilkami. Bądź pokorny.“
Ojciec Święty zauważył, że Pan oczekuje od nas byśmy byli cisi i niewinni, gotowi do ofiarowania siebie, bo to reprezentuje sobą baranek. Wtedy Jezus, Dobry Pasterz weźmie nas w obronę i ochroni przed wilkami. Natomiast owce przebrane za wilki zostaną zdemaskowane i rozszarpane. Jeśli staniemy się wilkami zabraknie nam mocy Pasterza. Franciszek wskazał, że Jezus mówi, aby niczego nie zabierać ze sobą w misję. Nie należy iść z Dobrą Nowiną obciążonym nadmiernym bagażem.
Papież: Jezus posyła nas we wspólnocie
„Nic zabieraj niczego. Mówi, aby nie opierać się na bezpieczeństwie materialnym, ale iść w świat bez światowości. Tak należy powiedzieć: idę w świat nie w stylu świata, nie z wartościami świata, nie ze światowością - dla Kościoła popadnięcie w światowość jest najgorszym, co może się przydarzyć. Idę w prostocie. Tak właśnie głośmy: ukazując bardziej Jezusa niż mówiąc o Nim. A jak ukazujemy Jezusa? Naszym świadectwem. I wreszcie przez pójście razem, we wspólnocie: Pan posyła wszystkich uczniów, ale nikt nie idzie sam – zaznaczył Papież. - Kościół apostolski jest cały misyjny i w misji odnajduje swoją jedność. Zatem: idźcie cisi i dobrzy jak baranki, bez światowości, i idźcie razem. To jest klucz do głoszenia, klucz do skutecznej ewangelizacji. Przyjmijmy to zaproszenie Jezusa: niech Jego słowa będą naszym punktem odniesienia.“
Krzysztof Ołdakowski SJ – Watykan