Problemy współczesnego świata, zarówno społeczne, jak i międzynarodowe czy ekologiczne wynikają ostatecznie oddalenia się człowieka od Boga i swego bliźniego – mówił Papież na spotkaniu z członkami Muzułmańskiej Rady Starszych. Jest to międzynarodowa instytucja, która zajmuje się zażegnywaniem konfliktów między wyznawcami islamu. Pragnę podkreślić w waszej obecności – wskazał Franciszek – że Bóg pokoju nigdy nie prowadzi do wojny, nigdy nie nawołuje do nienawiści, nigdy nie skłania do przemocy.
Papież podkreślił, że ci, którzy wierzą w Boga, muszą krzewić pokój za pomocą narzędzi, które są mu właściwe, na drodze spotkania, cierpliwych negocjacji i dialogu. Zaznaczył zarazem, że pokoju nie można jedynie głosić, ale trzeba go ugruntować poprzez zaprowadzanie sprawiedliwości, usuwanie nierówności i dyskryminacji rodzących destabilizację oraz wrogość.
Musimy się przyjąć nawzajem do serca
„Uderzyło mnie, gdy zobaczyłem, że na tych ziemiach istnieje zwyczaj witania gościa nie tylko przez uściśnięcie mu ręki, ale także przykładając swoją dłoń do serca na znak sympatii. Jakby chciało się powiedzieć: twoja osoba nie jest dla mnie daleka, ale wchodzi do mojego serca, do mojego życia. Także i ja, z pełną szacunku życzliwością, kładę rękę na sercu, patrząc na każdego z was i błogosławiąc Najwyższego za tę możliwość spotkania. Sądzę, że coraz bardziej potrzebujemy spotykania się, poznawania i przyjmowania do serca, przedkładania rzeczywistości nad idee i osób nad opinie, otwarcia na niebo nad dystanse na ziemi: przyszłości braterstwa nad przeszłość wrogości, przezwyciężając historyczne uprzedzenia oraz nieporozumienia w imię Tego, który jest Źródłem Pokoju.“
Franciszek zauważył, że ludzie wierzący mają dziś szczególny obowiązek wobec świata. Muszą pomóc ludziom ponownie zbliżyć się do Boga i siebie nawzajem.
Zło naszego świata ma źródło w odrzuceniu Boga i brata
„Człowiek oddalił się od Stwórcy i ustanowionego przez Niego ładu. To zrodziło problemy i zaburzenia, które w narracji biblijnej następują po sobie: kłótnie i morderstwa wśród braci (por. Rdz 4), chaos i zniszczenie środowiska naturalnego (por. Rdz 6-9), pycha i spory w społeczeństwie ludzkim (por. Rdz 11)... Zalew zła i śmierci ma swe źródło, krótko mówiąc, w sercu człowieka, w zgubnej iskrze, wyzwolonej przez to zło, które czai się u wrót jego serca (por. Rdz 4, 7), aby podpalić harmonijny ogród świata. A całe to zło ma swoje źródło w odrzuceniu Boga i brata: w utracie z oczu Stwórcy życia oraz w nieuznawaniu się już za stróża swoich braci. (…) Drodzy przyjaciele, bracia w Abrahamie, wierzący w jednego Boga, bolączki społeczne i międzynarodowe, ekonomiczne i osobiste, jak również dramatyczny kryzys ekologiczny, który cechuje te czasy i nad którym dzisiaj się zastanawialiśmy, wynikają ostatecznie z oddalenia się od Boga i bliźniego. Mamy zatem wyjątkowe oraz niezbywalne zadanie, jakim jest pomoc w ponownym odkryciu tych zapomnianych źródeł życia, doprowadzenie na powrót ludzkości, by czerpała z owej starożytnej mądrości, ponowne przybliżenie wiernych do adoracji Boga niebios i do ludzi, dla których stworzył On ziemię.“
Franciszek zastrzegł jednak, że w realizacji tego zadania religie posiadają jedynie dwa środki: modlitwę i braterstwo. Nie można pójść na skróty, używając innych elementów, niezgodnych z godnością Najwyższego, którego imię, Pokój, jest znieważane przez ludzi wierzących w argumenty siły. Modlitwa i braterstwo, to nasza broń, skromna i skuteczna – podkreślił Papież.
Radio Watykańskie