Bardzo nam potrzeba, abyśmy potrafili – jak Maryja – słuchać Boga i siebie nawzajem. Bardzo nam potrzeba Jej pokory i odwagi, ufności i zawierzenia. Potrzeba spoglądania w tym samym kierunku, choć przecież idąc, jak na jasnogórski szczyt, różnymi drogami – powiedział Prymas Polski, abp Wojciech Polak, w homilii Mszy św. odpustowej na Jasnej Górze w uroczystość Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej, która przypada 26 sierpnia.
Abp Polak przypomniał, że Jasna Góra jest miejscem spotkania i zasłuchania w głos Boga. „Tu jest góra świątyni Pana. Dlatego Słowo Dobrej Nowiny – jak wskazywał święty Jan Paweł II – uzyskuje tutaj jakąś wyjątkową wyrazistość, a równocześnie zostaje jakby zapośredniczone przez Matkę” – powiedział.
Prymas Polski podkreślił, że odnawiane co roku Jasnogórskie Śluby Narodu, których autorem jest bł. Stefan Kardynał Wyszyński, „wzywają nas do obrony życia, świętości małżeństwa i godności kobiety, zobowiązują do miłości i sprawiedliwości w życiu społecznym”.
„Uroczystość NMP Częstochowskiej gromadzi nas z nadzieją, że jasnogórska ewangelizacja do życia w wolności synów Bożych będzie miała odzwierciedlenie w naszym życiu. Ewangelię głosi się skutecznie – mówi papież Franciszek – kiedy to samo życie przemawia” – zaznaczył abp Polak.
BP KEP
Publikujemy pełny tekst homilii:
Siostry i Bracia w Chrystusie Panu,
- W modlitwie mszalnej odmawianej w uroczystość Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej wyznajemy, że jasnogórski wizerunek Maryi otaczany jest niezwykłą czcią wiernych. Potwierdzeniem tych słów jest nasza dzisiejsza obecność przed Jej Cudownym Obliczem. Przybyliśmy do naszej Matki i Królowej z różnych zakątków Polski i zagranicy. Wielu łączy się z nami duchowo. Jasnogórski Obraz jest bowiem dla nas wszystkich szczególnym znakiem nadziei. W nim nie tylko czcimy Maryję, ale – jak mówił św. Jan Paweł II – także pokładamy szczególne zawierzenie. Tu szukamy pociechy i wsparcia, tu przybywamy w chwilach zwycięstw i prób, tu wreszcie – jak przypominał nam wielokrotnie błogosławiony Stefan Kardynał Wyszyński – tak wiele otrzymujemy od Jezusa Chrystusa, właśnie przez działanie Matki Najświętszej. „Oto Matka Twoja”. „Oto syn Twój”. Te słowa wypowiedziane przez Chrystusa na krzyżu odnoszą się przecież do każdej i każdego z nas. Matka Boga i nasza matka jest z nami, jest dla nas i kolejny już raz nam powtarza: uczyńcie wszystko, co Syn mój wam powie (…) Jego słuchajcie.
- Umiłowani Siostry i Bracia! Jasna Góra jest miejscem spotkania i zasłuchania w głos Boga. Tu jest góra świątyni Pana. Dlatego Słowo Dobrej Nowiny – jak wskazywał święty Jan Paweł II – uzyskuje tutaj jakąś wyjątkową wyrazistość, a równocześnie zostaje jakby zapośredniczone przez Matkę. Dziś słyszymy powtarzane nam za prorokiem Izajaszem wezwanie do poznania dróg Pana i kroczenia Jego ścieżkami. Bo Prawo wyjdzie z Syjonu i słowo Pana z Jeruzalem. Bóg objawia nam się w swoim słowie, mówi do nas jak do przyjaciół. W Jezusie Chrystusie zostaliśmy przecież obdarowani Bożym synostwem. A nasze synostwo Boże – przypomina nam Apostoł Paweł – niesie w sobie dziedzictwo prawdziwiej wolności. Bo nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem. Jeśli zaś synem, to i dziedzicem z woli Bożej. A wszystko bierze się z tego szczególnego spotkania, z doświadczenia działania Boga w Jezusie Chrystusie. Aby się to dokonało, aby mogło się to w nas prawdziwie dokonać, Maryja w Kanie Galilejskiej współpracuje ze swoim Synem. Widzimy Jej macierzyńską czujność i serdeczną troskę pozwalającą dostrzec trudną sytuację, w jakiej z takiego czy innego powodu znalazł się drugi człowiek. Żywym świadectwem tej matczynej troski są duchowe dzieje Jasnej Góry, gdzie obecna w swym Cudownym Wizerunku Maryja, dana nam jest przez Boga jako nasza pomoc i obrona. Dlatego w tych ostatnich dniach papież Franciszek pozdrawiając wszystkich zdążających na Jasną Górę, także pielgrzymujących z nami Ukraińców, gorąco prosił, abyśmy modląc się właśnie tutaj o pokój na świecie, zawierzali Czarnej Madonnie losy Europy i świata. One są przecież w rękach Boga. Niech Niewiasta z Kany Galilejskiej, której powierzamy nasze troski, nasze potrzeby i wszystkie bolesne sytuacje – zwłaszcza cierpienia i nadzieje walczących o wolność naszych sióstr i braci Ukraińców – niesie je przed oblicze swego Boskiego Syna.
- Drodzy Siostry i Bracia w Chrystusie Panu! Maryja obecna w Kanie Galilejskiej nie tylko okazuje się uważna i wrażliwa na ludzkie niedostatki. Ona – jak przypomniał kiedyś papież senior Benedykt XVI – poddaje wszystko osądowi Pana. Nie wymusza żadnego działania. Nie prowokuje, by objawiła się moc Boga. W swej głębokiej pokorze mówi Jezusowi o napotkanych trudnościach i Jemu pozostawia decyzję, co zrobić. Sama – jak usłyszeliśmy – zwraca się do sług z ufnym i pełnym wiary wezwaniem: zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie. Często mówi się o jasnogórskiej szkole Maryi. Ona nas tutaj w pewien sposób wychowuje i kształtuje, ucząc podążania drogą wolności dzieci Bożych. Święty Jan Paweł II mówił wprost o jasnogórskiej ewangelizacji do życia w wolności godnej synów Bożych. Dają o niej świadectwo choćby odnawiane co roku Jasnogórskie Śluby Narodu, których autorem – jak wiemy – jest błogosławiony Stefan Kardynał Wyszyński. Wzywają nas one do obrony życia, świętości małżeństwa i godności kobiety, zobowiązują do miłości i sprawiedliwości w życiu społecznym. Przyrzekamy usilnie pracować nad tym, abyśmy w Ojczyźnie naszej żyli w miłości i sprawiedliwości, w zgodzie i pokoju, aby wśród nas nie było nienawiści, przemocy i wyzysku. Powtarzamy te słowa co roku wierząc, że wreszcie przenikną do umysłów i serc. Powtarzamy je ku pamięci nas wszystkich także dzisiaj, gdy wciąż widzimy, jak życie społeczne w naszej Ojczyźnie zatruwane jest przez partyjne interesy, niegodną polityczną rywalizację, która wymyka się elementarnym zasadom przyzwoitości i szacunku dla drugiego człowieka, używaniem poszczególnych mediów do poniżania politycznych przeciwników i ciągłym pogłębianiem tego, co nas różni i dzieli.
- Nie tak będzie między z wami – mówił swoim uczniom Jezus. Nie na tym polega wolność dzieci Bożych. Ona nie opiera się na zadekretowanych zabezpieczeniach czy prawnych wzmocnieniach. Nie jest zależna i nie oczekuje, by ochraniały ją jakieś ludzkie projekty. Nie odwołuje się do przymusu i siły. Ona kształtuje się w sercach i sumieniach wszystkich, którym – jak wskazywał nam Apostoł Paweł – Bóg daje Ducha Syna swego. Trzeba nam więc prosić o tego Ducha, który jest gwarantem tej prawdziwej wolności, a nie o jakieś zewnętrzne „podpórki”, które mają nas (wierzących) wzmocnić, ochronić czy zabezpieczyć. Trzeba dziś powracać do esencjalności – wzywa papież Franciszek – trzeba powracać do piękna odczucia, że jesteśmy narzędziami owocności Ducha Świętego. Trzeba powracać do Jezusa Chrystusa. To On nas wyzwala od egoizmu i grzechu, od lęku i wewnętrznej pustki, od zgorzknienia i nienawiści. To w Nim i tylko w Nim jesteśmy wolni, prawdziwie wolni.
- Kochani Siostry i Bracia! Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej gromadzi nas z nadzieją, że jasnogórska ewangelizacja do życia w wolności synów Bożych będzie miała odzwierciedlenie w naszym życiu. Ewangelię głosi się skutecznie – mówi papież Franciszek – kiedy to samo życie przemawia, gdy ukazuje wolność, która wyzwala innych, współczucie, które nie wymaga niczego w zamian, miłosierdzie, które bez słów mówi o Chrystusie. Kościół zaś – doda jeszcze z nadzieją papież – będzie tym bardziej wiarygodnym świadkiem Ewangelii, im bardziej będziemy żyli komunią (…) umiejąc podejmować dialog, krzewiąc dobrą jakość naszych wzajemnych relacji. Bardzo nam dziś tego w Kościele potrzeba. Bardzo nam potrzeba, abyśmy potrafili – jak Maryja – słuchać Boga i siebie nawzajem. Bardzo nam potrzeba Jej pokory i odwagi, ufności i zawierzenia. Potrzeba spoglądania w tym samym kierunku, choć przecież idąc, jak na jasnogórski szczyt, różnymi drogami. W Twoje dłonie więc, o Maryjo, Pani Częstochowska, składamy naszą przeszłość i przyszłość, całe nasze życie narodowe i społeczne, Kościół Syna Twego i wszystko, co miłujemy w Bogu. Amen.