Drodzy Czytelnicy!

Polska krajem misyjnym? Ważne pytanie, ale odpowiedź na nie jedynie „tak” lub „nie” nic nie daje. Wystarczy przyjrzeć się publicystycznym debatom, by zobaczyć, że kończą się apelem do biskupów, aby zapłakali na widok pustych kościołów, albo stwierdzeniami, że nie jest źle, bo w kościołach jest tylu wiernych, iż ponad trzydziestotysięczna rzesza duchownych i sióstr zakonnych ledwie daje radę odpowiedzieć na ich oczekiwania. Przed udzieleniem odpowiedzi na pytanie byłoby dobrze pamiętać o istocie Kościoła. Jest on też rodziną, wspólnotą tworzoną przez miłosiernego Ojca, który darzy miłością każde swoje dziecko.


1. Wypatrując młodszego syna. Kto doświadczył miłości Ojca, którą dał w śmierci i zmartwychwstaniu Syna, będzie z miłością wypatrywał każdego, kto oddalił się od Kościoła – Domu lub do niego nie doszedł; „misja Kościoła wpisuje się w misję, jaką od Boga Ojca otrzymali Jego odwieczny Syn i Duch” (D. Kowalczyk SJ). Słowa św. Jana Pawła II „Człowiek jest drogą Kościoła” okazały się prorocze na nasze czasy (D. Żukowska-Gardzińska). Poprzedziło je wołanie o otwarcie drzwi Chrystusowi, bo On przyjął postać sługi. Każdy ochrzczony ma udział w tym uniżeniu i obietnicy Ducha diakonii – w małych wspólnotach (M. Dobrzyniak), w rodzinie (ks. P. Kulbacki) lub w posłudze diakona (ks. G. Strzelczyk). Ten Duch służby pozwala dostrzegać także w Polsce konkretne osoby, które nie poznały Ewangelii, lub na tyle się od niej oddaliły, że stały się niewolnikami grzechu lub ideologii (ks. P. Mazurkiewicz, M. Jurek). W takiej sytuacji „Kościół musi wejść w relację ze światem (...) z pozycji kochającego ojca i matki” (A. Bańka).

2. Zapraszając starszego syna. Można jednak tak tkwić w Kościele, że myśl o zbawieniu i szczęściu drugiego zostaje zagłuszona przez obojętność lub lęk. Stłumić ją też może zafałszowana nowina, zwłaszcza gdy „człowiekowi głoszona jest (...) utopia społeczna” (J. Horowski). Dzieje się tak, kiedy niewierzącego lub wojującego z Kościołem zrównuje się w wielkości z Goliatem. Tymczasem odwaga nie została zarezerwowana tylko dla Dawida. „Zwycięstwo, choć pozostaje zawsze dziełem Boga, domaga się jednak odwagi do podjęcia walki w Jego imię” (ks. S. Haręzga). Słowo Boże ma tę samą moc co kiedyś (P. Szyrszeń SDS). Owocuje ono również jako sól, światło i zaczyn. „Krzyż Jezusa stał się zaczynem, który – działając w ukryciu – przemienia świat od wewnątrz mocą mądrości i miłości Boga” (ks. J. Maciąg). Ta Miłość nie żałuje nikomu, zwłaszcza młodzieży, którą trzeba spotkać tam, gdzie jest (rozmowa z bp. A. Ważnym), czy cudzoziemcowi, w którym wpierw należy widzieć człowieka i jego problem (J. Kwiatkowski). Dobry pasterz martwi się o człowieka (ks. W. Nowacki; M. Blaza SJ, I. Wołowicka OCV), chce znać Kościół misyjny i w nim żyć (P. Drobot CSsR), by nie być tylko na swój sposób spełnionym w powołaniu. Ponadto „teren, na który Pan Bóg posyła, ktoś już przygotował i ewangelizacja nie zaczyna się ode mnie” (ks. M. Orlicki).

Wojna ujawniała i ujawnia realność zła i śmierci (ks. W. Bartkowicz). Jednak od pierwszych jej dni rozlała się łaska Pana życia i wzrasta wiara, że Bóg nas prowadzi (M. Byelichev MIC, K. Pek MIC). Święty Boże, Święty mocny, Święty a nieśmiertelny...[i]

KAZIMIERZ PEK MIC


[i] W całym numerze stosujemy następujące skróty: AL – Franciszek, adhortacja Amoris laetitia; ĆD – św. Ignacy Loyola, Ćwiczenia duchowne; EG – Franciszek, adhortacja Evangelii gaudium; FT – Franciszek, encyklika Fratelli tutti; KK – Sobór Watykański II, Konstytucja dogmatyczna o Kościele Lumen gentium; KKK – Katechizm Kościoła Katolickiego; NMI – Jan Paweł II, list Novo millennio ineunte; PSP – Pisma Starochrześcijańskich Pisarzy; RMis – Jan Paweł II, encyklika Redemptoris missio.

 

 

Pastores poleca