„Zostaliśmy uwolnieni od Prawa, ponieważ Jezus Chrystus przyniósł nam usprawiedliwienie” – mówił Papież podczas środowej audiencji ogólnej, która odbyła się w Auli Pawła VI. Franciszek zwrócił uwagę, że św. Paweł, który był rozmiłowany w Jezusie Chrystusie zrozumiał na czym polega istota zbawienia. Podkreśla, że „dzieci obietnicy” (Ga 4, 28), czyli my wszyscy zostajemy usprawiedliwieni przez Niego, dlatego nie podlegamy więzom Prawa, ale zostaliśmy wezwani do życia w wolności Ewangelii.
Ojciec Święty zaznaczył, że Prawo pełniło rolę wychowawcy, przygotowującego do przyjścia Jezusa Chrystusa. Był on nauczycielem, który towarzyszył w szkole, czuwał nad uczniem i prowadził do domu. Dzieje poprzedzające przyjście Chrystusa można określić jako bycie „pod Prawem”, a te które po nich następują powinny być przeżywane w obecności Ducha Świętego. Zostaliśmy usprawiedliwieni za darmo przez wiarę w Chrystusa. W centrum znajduje się wydarzenie śmierci i zmartwychwstania Jezusa, które głosił Paweł, aby wzbudzić wiarę w Syna Bożego, będącego źródłem zbawienia. Kiedy człowiek dochodzi do wiary, Prawo wyczerpuje swoją wartość wychowawczą i musi ustąpić miejsca innemu autorytetowi.
Papież – przykazania są pomocą w spotkaniu z Chrystusem
„O czym nam to mówi? Czy jak Prawo zakończyło swoją funkcję możemy powiedzieć: „Wierzymy w Jezusa Chrystusa i robimy to, co chcemy? „Nie! Przykazania istnieją, ale nas nie usprawiedliwiają. Tym, kto usprawiedliwia jest Jezus Chrystus. Przykazania trzeba wypełniać, ale nie one czynią nas sprawiedliwymi. Istnieje darmowość w Jezusie Chrystusie, spotkanie z Jezusem usprawiedliwia nas darmowo – zaznaczył Papież. – Istotą wiary jest przyjęcie Chrystusa. Jedyną zasługą: otwarcie serca. A co zrobimy z przykazaniami? Zachowujmy je, ale jako pomoc w spotkaniu z Jezusem Chrystusem.“
Franciszek zaznaczył, że nauka o znaczeniu Prawa wymaga poważnego rozważenia, aby nie popaść w nieporozumienia i nie podjąć fałszywych kroków. Wskazał, że dobrze nam zrobi, jeśli zadamy sobie pytanie, czy żyjemy jeszcze w czasie, w którym potrzebujemy Prawa, czy też jesteśmy świadomi, że otrzymaliśmy łaskę stania się dziećmi Bożymi, aby żyć w miłości.
Papież – żyję w strachu, czy w nadziei
„Jak ja żyję? W strachu, że jeśli czegoś nie uczynię, to pójdę do piekła? Czy żyję także z tą nadzieją, z tą radością z darmowości zbawienia otrzymanego w Jezusie Chrystusie? To dobre pytanie. I także drugie: czy lekceważę przykazania? – pytał dalej Papież. - Nie. Zachowuję je, ale nie jako ostateczne wartości, ponieważ wiem, że tym kto mnie usprawiedliwia jest Jezus Chrystus.“
Krzysztof Ołdakowski SJ – Watykan