Papież, oficjalnym dekretem Stolicy Apostolskiej, uznał heroiczność cnót o. Bernarda Kryszkiewicza. Oznacza to, że już niebawem pasjonista może trafić na ołtarze. Do beatyfikacji brakuje już tylko potwierdzenia cudu za jego wstawiennictwem. Zmarłemu w wieku zaledwie 30 lat zakonnikowi wielkie uznanie przyniosła ofiarna praca duszpasterska podczas okupacji hitlerowskiej.
Młody kapłan, niedługo po przyjęciu święceń w Rzymie, gdzie studiował, musiał wrócić do Polski ze względu na pogarszające się zdrowie. W ojczyźnie zastał go wybuch II wojny światowej. Dotarł do klasztoru w Rawie Mazowieckiej, gdzie prowadził pracę duszpasterską i pomagał ukrywającym się w klasztorze uchodźcom z ziem zajętych przez Niemców. Karmił też tych, którzy przychodzili po pomoc z miasta. Wiele godzin spędzał w konfesjonale, niosąc pociechę przerażonej ludności. W ostatnim roku okupacji miasto zostało zbombardowane przez wojska sowieckie, a sam klasztor zamieniono na szpital. O. Bernard z wielką ofiarnością pomagał rannym oraz wspierał duchowo tych, którzy się załamywali. Po wojnie lekarze zdiagnozowali u niego tyfus brzuszny. Zmarł 7 lipca 1945 r.
Ogłoszone dziś dekrety dotyczą jednego męczeństwa oraz sześciu orzeczeń heroiczności cnót. Oficjalnie uznaną dziś męczennicą jest peruwiańska zakonnica Agostina Rivas López, rozstrzelana w 1990 r. przez partyzantów, wraz z sześcioma innymi mieszkańcami wioski La Florida.
Wśród sług Bożych, których heroiczność uznają dziś watykańskie dekrety, jest też włoski ksiądz Felice Canelli, wizjoner apostolatu świeckich i ceniony animator życia chrześcijańskiego. Pozostali kandydaci do beatyfikacji to: węgierski ojciec rodziny, Aleksander Bálint; augustiański misjonarz pracujący przez lata w Chinach, o. Mariano Gazpio Ezcurra; gorliwa włoska karmelitanka i przeorysza s. Colomba oraz członkini franciszkańskiego instytutu świeckiego, również Włoszka, Antonia Lesino.
Łukasz Sośniak SJ – Watykan