Modlitwa maryjna “Regina Caeli” (Królowa Nieba), odmawiana w Kościele katolickim od Wielkanocy do Zesłania Ducha Świętego, której początki sięgają VI wieku, jest być może związana z epidemią dżumy, jaka wówczas szalała w Rzymie. Nie ma na to pewnych dowodów historycznych, a jedynym przekazem na ten temat jest piękny opis ze “Złotej Legendy” Jakuba de Voragine’a z XIII wieku.
Według tego tekstu pod koniec pontyfikatu Pelagiusza (579-90) wybuchła w Rzymie epidemia dżumy, która dziesiątkowała miasto, a jedną z jej ofiar był sam papież. Jego następcą został we wrześniu 590 Grzegorz I, obdarzony później przydomkiem Wielki. Jedną z pierwszych jego decyzji była modlitewna prośba do Boga za wstawiennictwem Maryi Panny o powstrzymanie zarazy.
Według autora Legendy nowo wybrany biskup Rzymu postanowił poprowadzić procesję z bazyliki św. Piotra do Mauzoleum Hadriana, błagając Madonnę o pomoc. W pewnej chwili usłyszał głosy anielskie, śpiewające po łacinie trzy pierwsze wersy obecnej modlitwy: “Królowo Nieba, raduj się, alleluja! Bo Ten, któregoś zrodziła, alleluja! Zmartwychwstał, jak powiedział, alleluja!”, na co papież zawołał natychmiast “Módl się za nami do Boga, alleluja!”.
Po dotarciu do Mauzoleum Grzegorz zaraz ujrzał inny znak, który wlał pokój w jego serce: św. Michał Archanioł nad zamkiem Krescencjusza czyścił zakrwawiony miecz, po czym schował go do pochwy. Papież zrozumiał, że oznacza to koniec epidemii i rzeczywiście po pewnym czasie tak się stało. Po powrocie do bazyliki św. Piotra polecił zmienić nazwę zamku, przy którym doszło do tego cudownego zjawiska, na Zamek Anioła Świętego, która obowiązuje do dziś.
Autor legendy o św. Grzegorzu wspomniał ponadto, że na czele procesji niesiono obraz Matki Bożej, po którego przejściu ulice stawały się czyste od dżumy, i to nie tylko w Rzymie, ale na całym Półwyspie Apenińskim. Według znawców tematu tym obrazem był wizerunek Maryi “Salus Populi Romani” – Patronki Wiecznego Miasta, znajdujący się na co dzień w bazylice Matki Bożej Większej. Podczas uroczystości Wielkiego Tygodnia modlił się przed nim w Watykanie papież Franciszek.
Ponieważ dżuma ciągle jeszcze pustoszyła Rzym, Grzegorza zarządził dalsze procesje po mieście, podczas których odmawiano litanie i niesiono obraz Matki Bożej. I – jak pisze autor “Złotej Legendy” – “zatrute powietrze ustąpiło przed wizerunkiem, jak gdyby uciekło przed nim, niezdolne do dalszego utrzymywania swej obecności i każdy krok z obrazem sprawiał cudowne uspokojenie i oczyszczenie powietrza”.
Chociaż na modlitwę “Regina Caeli” składają się słowa, wypowiedziane pod koniec VI wieku przez aniołów i papieża, to ją samą wprowadzono do praktyki Kościoła dopiero pod koniec XII wieku, a do jej rozpowszechnienia przyczynili się w następnym stuleciu franciszkanie.
Źródło: https://ekai.pl/czy-modlitwa-regina-caeli-ma-zwiazek-z-epidemia-dzumy/
Fot. Rafael, Madonna Sykstyńska