Ktokolwiek zachęcony tytułem sięgnie po tę niewielką objętościowo książkę, oczekując emocjonalnych uniesień, z pewnością dozna zawodu. Otrzyma jednak coś lepszego – wnikliwą i świetnie udokumentowaną analizę odniesień małżeńskich w Ewangelii według św. Jana, która poprowadzi go o wiele głębiej. Odkrywamy więc najpierw tożsamość oblubienicy Jezusa, począwszy od wesela w Kanie, gdzie Jezus, jak dostarczyciel wina, wchodzi w rolę pana młodego, a rolę panny młodej – o której tekst nie wspomina – przejmuje z początku Matka Jezusa, pierwsza wierząca, a następnie wierzący słowu Jezusa słudzy i uczniowie.
Autor odwołuje się tu zarówno do paraleli z tekstami Starego Testamentu, jak i do spostrzeżeń wielu współczesnych biblistów. W kluczu małżeńskim ks. Kubiś interpretuje także inne wydarzenia ewangeliczne, jak spotkanie z Samarytanką przy studni, namaszczenie w Betanii, śmierć Jezusa oraz Jego spotkanie z Marią Magdaleną po zmartwychwstaniu. Centralną postacią dla rozważania odniesień małżeńskich w Ewangelii Janowej jest Jan Chrzciciel, który wprost nazywa Jezusa Oblubieńcem, a siebie obyczajów małżeńskich, autor ukazuje, jak Jan przygotowuje spotkanie Oblubieńca z oblubienicą (nauczanie nad Jordanem), dopilnowuje jej rytualnej kąpieli (chrzest), a następnie przyprowadza oblubienicę do Oblubieńca (przekazanie uczniów). Po dokonaniu tego wszystkiego Jan znika – Ewangelia przypomina, że wkrótce zostanie aresztowany (3,24) – co oznacza, że – jak prawdziwy żydowski przyjaciel pana młodego – nie rości sobie żadnych praw do panny młodej i nie jest jego rywalem. Autor podkreśla, że elementem konstytutywnym oblubienicy Chrystusa jest wiara. Do radości mesjańskich zaślubin wezwani są zarówno Żydzi, jak i Samarytanie oraz poganie. Na ten uniwersalizm wskazują także postacie trzech jakże różnych kobiet będących uosobieniem tejże oblubienicy – jedynych, do których w Ewangelii Janowej Jezus zwraca się terminem gyne, oznaczającym kobietę, ale również żonę – Maryi, Samarytanki i Marii Magdaleny. Czytelnik, który podejmie trud intelektualny związany z lekturą książki ks. Kubisia, przekona się, jak cenną pomocą w indywidualnej lekturze Pisma Świętego bywa rzetelna wiedza biblijna, a także odkryje – być może ku swemu zaskoczeniu – że jego własna metryka chrztu jest zarazem aktem ślubu.


mm



Pastores poleca