Kiedy sił brakuje, od razu nasuwają się pytania: „Co zrobić? Jakich szukać rozwiązań?”. Tak postawione pytania koncentrują uwagę na zamartwianiu się, że brakuje... i na liczeniu rąk do pracy. Czy jednak nie należy pytać wpierw o same siły: „Jakich sił brakuje? O jakie siły chodzi?”. Tak postawione pytania inaczej ukierunkowują poszukiwania.
Co mówi Duch, a nie statystyki
Czy pogłębiający się brak księży i powołań nie jest raczej błogosławioną szansą, a nie nieszczęściem dla Kościoła? Czy nie jest bardziej zapowiedzią wiosny, a nie zimy? Z perspektywy statystyk i współrzędnych, którymi kieruje się świat, takie myślenie wydaje się niedorzeczne i naiwne. Natomiast z perspektywy Bożej ekonomii jest całkiem na rzeczy. Wcale nie dlatego, że ilość rąk do pracy na żniwie Pańskim jest bez znaczenia. Jezus powiedział, że mamy prosić Pana żniwa o robotników. Litował się i dodawał, że żniwo jest wielkie, ale robotników mało. Litował się nie z powodu skromnych statystyk powołaniowych, a raczej z innego powodu: bo ludzie byli porzuceni, jak owce bez pasterzy (Mt 9,36). Czy dlatego, że pasterzy w ogóle nie było? Czy dlatego, że było ich za mało? A może dlatego, że pasterze byli słabi, bez sił? Jezus poczynił wyraźną aluzję do kondycji pasterzy: bolał nad tym, że pasterze nie pasą owiec (Ez 34,1-16). To nie malejące słupki, kiepskie statystyki są prawdziwym problemem Kościoła, lecz statyczność, stagnacja, bezruch w jego wnętrzu.
Z punktu widzenia Bożych współrzędnych wszelkie cyfry i zestawienia nie posiadają jednoznacznej wartości. Według Biblii „inwentarze wyglądają na ogół na… (…)
Więcej przeczytasz w najnowszym numerze kwartalnika PASTORES 106 (1) 2025.
KRZYSZTOF WONS SDS (ur. 1959), rekolekcjonista, kierownik duchowy, teolog duchowości, dyrektor Centrum Formacji Duchowej Salwatorianów w Krakowie, redaktor naczelny „Zeszytów Formacji Duchowej”. Ostatnio opublikował m.in. książki: Przyjaciel Oblubieńca. „Lectio divina” z Janem Chrzcicielem, Badanie dobrych i złych duchow. Sztuka rozeznawania. Podstawy i Nigdy nie jest za poźno. „Lectio divina” z Nikodemem.