Czy księżom w ramach hobby rzeczywiście potrzebne jest bicie rekordów, uprawianie sportów wyczynowych, ekstremalnych, na ogół także kosztownych?

Istnieje różnica między hobby zdrowym a chorym, podobnie jak między dobrem a złem w ogóle. To, co wprost niszczy życie, co jest przeciwieństwem miłości, co staje się zniewoleniem człowieka, na pewno można nazwać niszczącym hobby, choćby było ono najprzyjemniejsze.

1. Żeby dobrze zrozumieć temat pasji, trzeba odwołać się do ludzkich potrzeb. Pozwala to określić najlepszy dla siebie sposób wypoczywania czy przeżywania przygody. Praca, obowiązki, posługa, życie wspólnotowe jako codzienne wyzwania życiowe generują sporą dawkę zmęczenia, stresu, czasem poczucia rutyny czy zniechęcenia małymi owocami swych wysiłków. Posługa kapłańska coraz częściej jest też poddawana krytyce i osądom, czasem też publicznej ironii lub wręcz agresji.
Wielu zwyczajnie żyjących księży nie jest przygotowanych na to, by sobie dobrze radzić z tymi psychicznymi obciążeniami. Potrzebują się zregenerować, odstresować, zafundować sobie chwilę relaksu.
Jedni odpoczywają biernie, leżą, czytają książki, słuchają muzyki, oglądają filmy albo po prostu dłużej śpią. Inni ruszają na spacer, przejażdżkę rowerem czy autem, żeby coś nowego zobaczyć, kogoś bliskiego odwiedzić albo po prostu pobyć na łonie przyrody. Są wreszcie tacy, którzy realizują swoją pasję, określone hobby. Regularnie je rozwijają, coraz bardziej się w nim specjalizują, na ten temat sporo czytają i wymieniają się doświadczeniem z innymi.
Efektywny odpoczynek powinien być… (…)


Więcej przeczytasz w najnowszym numerze kwartalnika PASTORES 104 (3) Lato 2024.



AGATA RUSAK (ur. 1968), psycholog, psychoterapeuta i superwizor Stowarzyszenia Psychologów Chrześcijańskich oraz NEST (Nowe doświadczenie dla osób dotkniętych traumą). Opublikowała m.in. książkę Ona zraniona. Od skrzywdzenia do wdzięczności.

Pastores poleca