(…) W końcu II wieku pogański filozof Celsus oskarżał chrześcijan o źle pojętą pokorę. Szydził z nich, że gromadzą wokół siebie jedynie ludzi prostych, słabych i grzesznych, a uciekają w popłochu przed innymi; źle też rozumieją wskazania Platona, który w jednym ze swych dzieł twierdził, że człowiek musi być „maluczki i skromny”, by móc podążać drogą sprawiedliwości.
Na te zarzuty odpowiadał Orygenes.
Dowodził, że pogański mędrzec zupełnie nie zna chrześcijan. Nie tylko bowiem nie stronią oni od mądrości, ale wręcz z zapałem o nią zabiegają, a w ich tradycji nie brakuje postaci uczonych i naprawdę wielkich duchem. Nie muszą też w swym postępowaniu wzorować się na Platonie, gdyż prawdziwą naukę o pokorze odnajdują w Biblii. „Panie – modli się Psalmista – serce moje się nie pyszni i oczy moje nie są wyniosłe. Nie gonię za tym, co wielkie albo co przerasta moje siły. Przeciwnie, uniżyłem myśli moje” (Ps 131,1-2).
Te biblijne słowa ukazują prawdziwe źródło i sens pokory. Nie polega ona na fałszywym korzeniu się przed ludźmi. „Człowiek pokorny – stwierdzał Orygenes – wcale nie musi się haniebnie i nieprzystojnie poniżać, nie musi się czołgać na kolanach, ubierać w żebracze szaty i posypywać głowy popiołem” (Przeciw Celsusowi, 6,15). Psalmista przede wszystkim mówi o uniżeniu myśli (nie ciała!). Dlaczego daje takie zalecenia? Bo człowiek wierzący obraca się wśród wielkich tajemnic i wzniosłych nauk, dlatego „uniża się pod potężną ręką Boga” (1 P 5,6).
Pokora bierze początek ze… (…)
Więcej przeczytasz w najnowszym numerze kwartalnika PASTORES 103 (2) Wiosna 2024.
KS. JÓZEF NAUMOWICZ (ur. 1956), patrolog, bizantolog, profesor nauk humanistycznych, wykładowca na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego i w Wyższym Metropolitalnym Seminarium Duchownym w Warszawie; tłumacz pism Ojców Kościoła; autor wielu książek.