Jezus znał ich na wylot. Nie potrzebował Mu o nich nikt mówić. Wiedział, co się kryje w człowieku (J 2,24-25). Nazwał ich „Boanerges” – „synowie gromu”. Właśnie takich, a nie innych za- prosił do grona Dwunastu: porywczych, ulegających emocjom, łatwo wpadających w gniew, potrafiących prowokować kłótnie, zazdrościć, rywalizować, gromić, gotowych karać ogniem. Dobrze wiedział, że za ich ognistym temperamentem i gwałtownymi reakcjami kryje się potencjał gorliwości i żarliwości, gorejące ognisko Bożych pragnień, stwórczy zamiar Ojca.
Pedagogia Jezusa
Tylko Jezus mógł ochronić Jakuba przed Jakubem i Jana przed Janem. Tylko On mógł zająć Sobą ich uczucia, charakter, temperament, aby mimo swej gwałtowności, co więcej, z tą właśnie gwałtownością stawali się Jezusowi. Związanie się z Jezusem nie usunęło ich cech osobowości, ich temperamentów, ale ukierunkowało je całkowicie na Niego. Umiał do nich podejść. Natychmiast (euthys) ich powołał (Mk 1,20), przywołał do siebie, ponieważ sam chciał, a oni stanęli przy Nim (pros auton), blisko Niego, związali się z Nim. Odeszli ku Niemu bezzwłocznie i definitywnie (Mk 3,13). Wiedział, że gdy przylgną do Niego, On będzie mógł na tym budować. Bez tej więzi nie mógłby dotrzeć do ich serca i zmienić ich myślenia jako przyszłych prezbiterów. Metanoia rozpoczyna się od cardia. To ważne memento dla nas, należących również do Jego prezbiterium. (…)
Więcej przeczytasz w najnowszym numerze kwartalnika PASTORES 102 (1) Zima 2024.
KRZYSZTOF WONS SDS (ur. 1959), rekolekcjonista, kierownik duchowy, teolog duchowości, dyrektor Centrum Formacji Duchowej Salwatorianów w Krakowie, redaktor naczelny „Zeszytów Formacji Duchowej”. Ostatnio opublikował m.in. książki: Nigdy nie jest za późno. „Lectio divina” z Nikodemem, Miłość i gwałtownicy. „Lectio divina” z Jakubem i Janem, Dotykanie zranionego Boga. „Lectio divina” z Apostołem Tomaszem i Miłosierdzie Wcielone. „Lectio divina” z Siostrą Faustyną.