Sakrament pokuty i pojednania jest trudny. I to dla obydwu stron. Wymaga on bowiem, jeśli ma być owocnie sprawowany, zarówno od penitenta, jak i od spowiednika niemałego wysiłku. W konsekwencji, ponieważ czy to spowiadający się, czy też słuchający spowiedzi tego wysiłku nie podejmuje, przeżywany jest on często powierzchownie, mechanicznie i w ciągu wielu lat jego praktykowania nie wydaje w życiu człowieka większych plonów. Dla wszystkich chcących to zmienić pomyślał – jako pomoc w podążaniu ku głębszemu korzystaniu z sakramentu pokuty – swoją książkę Owocna spowiedź ks. Krzysztof Augustyn, duszpasterz, obecnie student psychologii na KUL-u.
Publikacja ta, choć adresowana jest zasadniczo do wiernych świeckich, może stanowić pożyteczną lekturę również dla księży (także będących penitentami), podpowiadającą im, jak być lepszymi spowiednikami. Na objętościowo niewielką, poręcznie, a zarazem atrakcyjnie wydaną książeczkę składa się pięć rozdziałów, poprzedzonych wprowadzeniem i zwieńczonych krótkim zakończeniem. W pierwszym autor tłumaczy, jak rozumie pojęcie spowiedzi owocnej. W drugim przedstawia 10 okoliczności, które mogą być przyczyną tego, iż spowiadanie się nie przynosi zbytnich efektów. W rozdziale trzecim koncentruje uwagę na zagadnieniu przygotowania się do spowiedzi. W czwartym przedstawia optymalny przebieg spowiedzi. Wreszcie w piątym porusza sprawy związane z osobą spowiednika oraz częstotliwością i miejscem spowiedzi; proponuje też, w jaki sposób „zmierzyć” owocowanie swojego przystępowania do tego sakramentu. Podjęte kwestie opracowane zostały satysfakcjonująco, ze wszech miar kompetentnie i ciekawie. Na podkreślenie zasługuje bezpośredni sposób narracji, który łatwo trafia do serca czytelnika. Co zaś tyczy się treści, to szczególnie zajmujące zdają się fragmenty, w których mowa o różnicy między skutecznością a owocnością spowiedzi, relacyjnej perspektywie rachunku sumienia oraz cechach dobrego spowiednika. Dla duchownych inspirujące okaże się być może wyznanie ks. Augustyna, że lubi siedzieć w konfesjonale i czekać tam na ludzi.
xłl