Czy można powiedzieć coś więcej o Jezusie niż to, co opowiadają o nim Ewangelie? Wydaje się, że nie. A jednak chrześcijanie, i nie tylko oni, ciągle chętnie czytają powieści i oglądają nowe filmy o tej najważniejszej postaci religijnej wszechczasów. Oblicza się, że tych ostatnich, poświęconych w całości Mistrzowi z Nazaretu, powstało już ponad 200 i ciągle kręcone są nowe od chwili, gdy w roku 1898 wyświetlono pierwszy w historii film religijny, 11-minutowy francuski niemy obraz Georgesa Hatota i Louisa Lumière’a „Życie i męka Jezusa Chrystusa”. Od tego momentu filmy z Jezusem w roli głównej, coraz lepsze technicznie i coraz ciekawsze koncepcyjnie, pojawiają się nieustannie, aż do dziś.
W ostatnich latach jest ich jakby mniej i nie wszystkie zasługują na uwagę, czy to pod względem realizatorskim, czy pod względem idei, które przyświecają ich twórcom. Może dzieje się tak dlatego, że światowa społeczność potencjalnych widzów gwałtownie świecczeje, a może dlatego, że po realistycznej i poruszającej „Pasji” Gibsona (2004), trudno przedstawić z nowej perspektywy zgodną z Ewangeliami wersję opowiadania o Jezusie. Mimo to filmowcy nadal tworzą kinowe obrazy, i to z powodzeniem.
Dobrym przykładem jest tu amerykański reżyser, pisarz i scenarzysta, Dallas Jenkins, który od 2017 roku realizuje pierwszy w historii wielosezonowy serial telewizyjny (4. sezon w przygotowaniu) oparty na życiu Chrystusa, „The Chosen” („Wybrany”). (…)
MAREK KOTYŃSKI CSsR
„The Chosen” („Wybrany”), reż. i scen. Dallas Jenkins, serial historyczny, dramat religijny, USA 2017-. W rolach głównych: Jonathan Roumie, Shahar Isaac, Elizabeth Tabish, Erick Avari, Noah James, Paras Patel, Lara Silva i in.
Więcej przeczytasz w najnowszym numerze kwartalnika PASTORES 98 (1) Zima 2023.