Człowiek jest powołany do głębokiej przyjaźni z Bogiem. Ten Bóg, jako Stwórca i Pan, ma wielkie pragnienie bliskości ze swoim stworzeniem. Sam Jezus przed męką nazywa swych uczniów przyjaciółmi. Przyjaźń jest możliwa między innymi tam, gdzie jest otwartość i przejrzystość w relacji.
Tak właśnie ujął to Zbawiciel: „Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni jego pan, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego” (J 15,15). Taka relacja daje olbrzymie poczucie bezpieczeństwa, pozwala ufnie patrzeć w życie i nawet przeciwności losu nie są zbyt ciężkie, bo wiadomo, że można je przeżywać z kimś bardzo bliskim.
Do takiej relacji dochodzi się przez różne momenty i fazy. Także przez różne próby i doświadczenia, które umacniają wzajemną więź i sprawiają, że obie strony w trudnych momentach mogą na siebie liczyć. W tym duchu można rozumieć słowa Syracha, który zauważa: „Jeżeli chcesz mieć przyjaciela, zdobądź go po próbie, a niezbyt szybko mu zaufaj!” (Syr 6,7). Czy to samo dotyczy Boga? Czy – jeśli chcę żyć w przyjaźni z Bogiem – potrzebuję Go wypróbować?
Nie o taki rodzaj „próbowania” Pana Boga w tym miejscu chodzi, choć on też w naszym życiu się wydarza. Relacji z Bogiem uczymy się jak każdej innej i tak naprawdę na podstawie własnych ludzkich więzi tworzymy więź z Nim. To, co widzialne, prowadzi nas do tego, co niewidzialne. Chcemy jednak zająć się tutaj sytuacjami, kiedy wystawiamy Boga na próbę w naszych trudnościach i chwilach słabości. Kiedy chcemy zrobić coś bardzo „po swojemu” i próbujemy Boga w to wmieszać, by nam był przychylny, kiedy nie chcąc pełnić Jego woli, chcemy – czasem niechcący – manipulować Nim, by to On powiedział do nas: „Bądź wola twoja”.
Na początku
Kim jestem? Dlaczego istnieję? Pytania o sens istnienia prowadzą nas do początku, kiedy to Pan Bóg… (…)
Więcej przeczytasz w najnowszym numerze kwartalnika PASTORES 97 (4) Jesień 2022.